fot. @YoungMulti
Kilka tygodni temu informowaliśmy Was na portalu rapnews.pl o problemach dotyczących nowej płyty Young Multiego. Nadchodząca EP’ka, którą współtworzy z Fast Life Sharky – mogłaby w ogóle nie ujrzeć światła dziennego. Dlaczego? Wspomniany producent miał problemy z dyskiem, na którym były zapisane wszystkie pliki, m.in. najnowszy materiał Multiego. – Z przyjemnością informuje, iż udało sie odzyskać 99.999% danych. – przekazał na początku sierpnia, Sharky.
Young Multi ogłosił wczoraj, że EP’ka nie pojawi się w sklepach stacjonarnych, typu: Empik, czy Media Markt. Młody artysta poparł zdanie Malik Montana, który postanowił nie współpracować z największymi salonami sprzedaży: – Usiadłem sobie z kalkulatorem w ręku, policzyłem – ile ogromne korporacje zgarniają za to, żeby moja płyta mogła być na półkach w sklepie, że myślę sobie – „chcieli wydymać Freda, to Fred wydyma ich”. – przekazał kilka dni temu Malik na Instagramie |info!|.
Twórca „Nowej fali” i „Trapstar” doszedł do tego samego wniosku. Nowy projekt będzie dostępny tylko i wyłącznie w sklepie internetowym: – Wspominałem o tym już wcześniej, ale Malik też wrzucił coś na ten temat, więc przypomnę i ja. Płyta z Sharkym NIE pojawi się w sklepach stacjonarnych. Jej kupienie będzie możliwe tylko przez neta z mojej strony, a liczba płyt będzie limitowana. Czekajcie, bo jest grubo. – napisał Multi na Facebooku.
Young Multi ma na swoim koncie współprace z wieloma ciekawymi artystami. Na jego dwóch dotychczasowych krążkach pojawili się, m.in.: Bedoes, Żabson, Beteo, czy legenda polskiej sceny – Peja. Z tego, co przekazał właśnie artysta w social mediach wynika, że ponownie planuje zaskoczyć wszystkich swoich słuchaczy: – Jak mi się uda dopiąć wszystkie featy, to się sam obsram. – oznajmił. – A bity to są takie, że na żadnej polskiej płycie jeszcze takich nie było. – dodał.
Szczegóły dotyczące tego wydawnictwa nie są jeszcze znane.