fot. kadr z klipu "Ja"
Wini otrzymał przesyłkę, która przyjechała do niego prosto z wytwórni Def Jam Recordings Poland. Po jej odebraniu, usiadł do nagrania unboxingu. W liście znalazły się 3 egzemplarze debiutanckiej solowej płyty Ero JWP – „Elwis Picasso”.
Szef marki Stoprocent zabrał się za prezentowanie wnętrza wspomnianego wydawnictwa, a na sam koniec filmiku w kilku słowach podsumował „Elwisa Picasso” i twórczość warszawskiego rapera:
- Czekaliśmy na tę płytę od cholery lat. I wreszcie jest. Ja już ją sobie sprawdziłem na Spotify i wiecie, co Wam powiem? Jest wykurwiasta! Jest taka, jak powinna być. Po prostu, jak słucham Red Mana, Method Mana, albo Erosa – to ja nie chcę od nich niczego z kosmosu, nie wiadomo jakiego, co mnie ma nagle nie wiadomo jak zaskoczyć. Ja chcę po prostu ich pieprzonego stylu, który był wyrzeźbiony przez lata i jest taki, jaki powinien być. Taka jest właśnie ta płyta. Tu jest od cholery bragga, zajebistych tekstów, które motywują mimo, że Ero opowiada cały czas o tym, jaki on jest zajebisty, to słuchając tego, sam się czuję zajebisty. I, taka właśnie jest ta płyta – zajebista.
Zgadzacie się z Winim?