Wielkie podsumowanie 2021 roku– których płyt słuchała ekipa Rapnews?

Te płyty katowaliśmy w mijających 12 miesiącach.

Jak podaje portal genius.com, w samym 2021 miało premierę ponad 310 longplayów, EP’ek i mixtape’ów. Z tego wszystkiego nasza cudowna szesnastoosobowa ekipa wybrała te najlepsze, najczęściej słuchane, najlepiej napisane i zarapowane krążki. Niekoniecznie te zajmujące szczyty rankingów i przeróżnych playlist. Sprawdź, które płyty zapętlał RapNews!

  • Opał x Gibbs – „Połączenia”

Pierwszy projekt Gibbsa wypuszczony w tym kończącym się roku to połączenie z Opałem. Słowo to jest tak kluczowe, że zostało wybrane jako tytuł całego dzieła. Między artystami czuć niesamowitą chemię i mocną więź, prawdopodobnie spowodowaną wysoką wrażliwością obu panów. Pomimo dużego rozstrzału emocji, album jest spójny i w pełni dopracowany. To jeden z tych krążków, do którego możecie dobrze się bawić, ale i wynieść coś z warstwy lirycznej (o którą Opał tak pieczołowicie dba).  Warto pochylić się również nad rozwojem chorzowskiego rapera – kto by pomyślał parę lat temu, że chłopak niemal dekadę tworzący horrorcore będzie pisał tak chwytające za serducho kawałki.

  • Sokół – „Nic”

Dla wielu legenda rapu przez długi czas pozostawała bez solowej płyty w dorobku, ale wydany w 2019 roku „Wojtek Sokół” był określany w środowisku jako debiut więcej niż udany. A co dalej? Ano „NIC”. Drugie wydawnictwo rapera pozwala zrozumieć, że Sokół w zasadzie nie musi słuchaczowi niczego udowadniać, a po prostu bawi się formą. Efekty zaskakują: tutaj zaśpiewają Fasolki, a tam Quebonafide zapowie przełomowy twist.

  • Mata – „Młody Matczak”

Ta płyta to zdecydowany przełom i nie mówię tutaj jedynie o warstwie muzycznej. Mata po raz kolejny pokazał, że niemożliwe dla niego nie istnieje. Rozpoczęcie promocji płyty kontrowersyjnym singlem? Nie ma problemu. Platyna w preorderze? Daj spokój, można zrobić podwójną. Wrzucić na płytę kawałek o cukierkowej miłości, by parę tygodni później dać ten o „byciu męską prostytutką”? Do zrobienia. A to wszystko domknięte wyprzedanym koncertem na lotnisku Bemowo, gdzie 40 tysięcy osób pozdrowiło swoimi słowami Telewizję Polską, a parę okolicznych kamienic musiało zostać ewakuowanych. A to wszystko przez 17 utworów i cztery skity.

  • Avi & Louis Villain – „Akademia sztuk pięknych”

Powiedzieć, że zamknięcie tryptyku było rzeczą pożądaną, to jak nic nie powiedzieć. Głód fanów spowodowany roczną przerwą duetu eskalował coraz bardziej i myślę, że większa część się nie zawiodła. Świadczy o tym chociażby fakt uzyskania platynowej płyty za ten projekt (co oznacza sprzedaż ponad 30 tysięcy fizycznych egzemplarzy). Artyści przyzwyczaili nas do lekko wzniosłej narracji, która okraszona jest tajemniczym prologiem i epilogiem. Co planują panowie po zakończeniu serii dzieł? Nie wiemy, jednak nie smućmy się. Czasem tylko łaskawy los pozwala Tobie zadecydować, kiedy nastąpi koniec. Jest to niewątpliwie przywilej Bogów. Pamiętajcie moi drodzy – evviva l’arte!

  • Vkie – „Dżungla”

Na przestrzeni 2021 roku byliśmy świadkami ciekawego zjawiska, które można określić „Złotym Rokiem Podziemia”. Jednym z reprezentantów (a zarazem debiutantem), którego pragniemy wyróżnić jest VKIE. Swój głos na niego oddał sam szef – także rozumiecie, to naprawdę dobry materiał. Co prawda trwa on 55 minut i liczy 19 utworów, ale warto poświęcić na niego tę niespełna godzinę. Zwłaszcza, że autor pieczołowicie przygotowywał ją od 2019 roku. Właśnie wtedy na swoich mediach społecznościowych (przy okazji premiery prequela „Zanim poznałem dżunglę”) Łukasz poinformował fanów o swoich długodystansowych planach. Kto z Was przegapił tę pozycję – niech nadrabia czym prędzej! O tym chłopaku będzie jeszcze głośno (a na pewno głośniej). Widzieliśmy się z nim niedawno w Rapnews Studio!

  • Kaz Bałagane – „Cock.0z Mixtape”

Też macie wrażenie, że w tym roku wróciła moda na prawdziwe longplaye? Kaz pod tym względem zdecydowanie wygrywa, serwując aż 24 utwory na jednym krążku. Zestawił on na nim bardzo rozległą plejadę artystów – od Kaczego Proceder, przez Aviego do Smolastego czy CatchUpa. Jeśli natomiast nie macie wolnej godziny z kwadransem, postawcie na takie single jak „Blueface” (no przecież znasz to, kolego) czy „Money Mitch”. Jeśli przypadną Wam do gustu, wiedzcie, że macie już plany na wieczór. A następnego dnia lećcie do Lotu022 w Warszawie tak, by w pełni poczuć vibe „Cock.0z Mixtape”.

  • OIO (Otsochodzi, Young Igi, Oki) – „OIO”

Oki, Young Igi i Otsochodzi to (obok Kizo) niekwestionowani królowie wakacji i sobotnich wieczorów. Już pierwszy singiel zapowiadał bardzo mocny materiał, później było jedynie coraz lepiej. Koniec końców, na początku maja otrzymaliśmy 15 utworów i co ważne – na wszystkich mogliśmy usłyszeć całą trójkę. Oprócz nich pojawił się jedynie CatchUp, wrzucony w formie intro do kawałka „MVP”. Pomimo nie zawsze wesołej tematyki album można określić mianem pozytywnego. Aktualne ma status podwójnie platynowego. Nasuwa się na usta pytanie – czy zmotywowani takim sukcesem panowie stworzą kolejną płytę w takim gronie? Na tę chwilę nie znamy odpowiedzi, ale mocno trzymamy za to kciuki!

  • Gruby Mielzky – „Do wesela się zagoi”

Od czasu featu u Taco Hemingwaya stało się jasne, że Mielzky zamierza udowodnić swoją wartość na scenie. Krążek wydany w marcu tego roku nie aspiruje jednak do miana największych bangerów. Stanowi natomiast dogłębną analizę zysków i strat w życiu artysty w gorzkim wydaniu. „Przewiew” zachwyca refrenem, Returnersi rzucają skreczami jak z rękawa, a utwór „Co to ten rap?” z udziałem Miłego ATZ pretenduje do tytułu najbardziej udanej tegorocznej kooperacji.

  • Tede  – „ESPOERTE 0121”

Z okazji dwudziestolecia kultowego albumu „S.P.O.R.T.”, warszawski raper zorganizował słuchaczom nostalgiczną podróż na początek milenium. Rozliczył się w pewien sposób z przeszłością („tamten album to stworzył pośpiech”), ale i pokazał, że cały czas żyje w nim ten sam hip-hop. Warto wspomnieć o utworze „Tomasz”, który poświęcono Chadzie. Jeżeli brakuje Wam prostego rapowania na bicie 90 BPM, to nie wierzę, że jeszcze nie sprawdziliście tego materiału. Czujecie ten klimat lat 2000? Po prostu – „piszę rymy, robię beaty, gram koncerty, nagrywam płyty” , czysty hip-hop.

  • Gibbs – „Czarno na białym”

Zestawienie zakończymy tak, jak rozpoczęliśmy – czyli płytą Gibbsa. Tym razem w pełni jego, bo krążek został przez Mateusza napisany, wyprodukowany, wydany, zaśpiewany i zarapowany. Po wielu latach spędzonych „w cieniu” czołówki polskiej sceny, nareszcie muzyk zdecydował się zaprezentować w pełni swoje możliwości. Co warte przypomnienia, pierwszy singiel miał premierę dziewięć miesięcy przed przekazaniem słuchaczom całego projektu. Album jest przesiąknięty brzmieniami przyjemnymi dla ucha, ale niech warstwa tekstowa Wam nie umknie! Dożyliśmy czasów, gdy Gibbs rzuca punche. Więc przeproś mamę, znów był lepszy syn Twojej sąsiadki.

Aha, tak dodatkowo, ponieważ ten projekt, to coś więcej niż rap. To przyjaźń!

  • Białas + goście „Murem Za Bonusem”

Nie może zabraknąć tutaj wspominki o płycie, którą jeden z szefów SBM Label zapowiedział przy okazji #hot16challenge2 2020. Wówczas nawinął parę wersów w koszulce „Murem Za Bonusem” przed bramą wjazdową do Aresztu Śledczego w Warszawie Służewcu. Od tego się zaczęło. Łącznie na longplay zebrał liczne grono raperów, sam po raz pierwszy nagrywając z Sokołem czy Peją. Warto podkreślić, że zysk ze sprzedaży fizycznych nośników, odsłuchów na YouTube i streamingach trafi dla Bonusa RPK i jego rodziny. Podsumowując prawdą życiową – prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.

Kolejność wymienionych wyżej albumów jest losowa, nie bierzcie tego za uporządkowaną topkę ;).

Podzielcie się w komentarzach na Facebooku swoimi faworytami – jesteśmy ich bardzo ciekawi!

fot. @jaskol1990

Reklama na portalu? Produkcja video? Lokowanie produktu? Promocja Twojej muzyki?

Napisz do nas: redakcja@rapnews.pl

Najnowsze newsy

11-osobowa „Nieśmiertelna nawijka Palhajsowa”. WuWunio zebrał ekipę, jest zajawa – sprawdź klip!

Pono i Koras mieli swoją "Nieśmiertelną nawijkę ZIPskładową", a teraz powstała… "Nieśmiertelna nawijka Palhajsowa". Sprawdź...

Peja „PRIME” – na ten klip czekali fani, mamy jego premierę!

Peja wypuścił kolejny teledysk. Po sukcesie "Lotu skazańca", który viralem lata po YouTube, dostaliśmy...

Prykson Fisk X Antiquant: Klip „Kolejny tydzień” i preorder albumu „Macrodose”

Prykson Fisk i Antiquant wypuścili najnowszy utwór "Kolejny tydzień". Powstał do niego teledysk, którego...

Dudek P56 „Mały psychiatryk” – kolejny klip z płyty „Philip Ragga”

Dudek P56 wypuścił kolejną odsłonę swojego nadchodzącego solowego albumu. Warszawski raper jest w trakcie...

Lukasyno „Nie zawrócę” – pierwszy kawałek z płyty „Przedświt”

Lukasyno wypuścił pierwszą odsłonę najnowszego solowego albumu. "Nie zawrócę" jest już dostępny zarówno na...

Josef Bratan jest niepokonany – raper w walce z podwójnym mistrzem Fame MMA [VIDEO]

Josef Bratan należy do grupy freak fighterów, którzy są niepokonani. Do tej pory trzykrotnie...

Quebonafide w MOVE 2 – zobacz zwiastun piłkarskiego turnieju [VIDEO]

Quebonafide to jedna z największych gwiazd kolejnej edycji MOVE 2, czyli piłkarskiego święta z...

Stilo 101 wjeżdża z „Who’s next?” – ciężki drill, uliczny klimat [VIDEO]

„Who’s next?” to tytuł najnowszej premiery słupskiego rapera Stilo. Mogliście go poznać podczas jednego...

VAE VISTIC X Szpaku „Kochałem to, co wulgarne” – sprawdź klip z płyty „OMIRYA”

VAE VISTIC i Szpaku prezentują “Kochałem to, co wulgarne”. Jest to kolejny singiel z...