Od momentu pierwszego starcia Verzuz, kiedy to Timbarland zmierzył się z Swizz Beatzem, czekam, aż ktoś przeniesie na nasze podwórko tę znakomitą serię imprez. W głowie układam sobie drabinkę takich starć i wymyślam, jakie utwory musiałyby się znaleźć w repertuarze danego artysty. I właśnie o opisie takich bitew będzie mój dzisiejszy wpis. Przeczytajcie, co do przekazania ma Marcin Blind z FollowRap.
Wyślij swój kawałek do 3. edycji Nowej Legendy, nawiń na żywo w Rapnews Studio
Na początku zaznaczę, jak ja patrzę na ideę Verzuz i jakie wymagania stawiam przed wykonawcami, których ze sobą zestawiam. Verzuz jest bitwą rapową. To ten moment kariery artystów, kiedy stają naprzeciwko siebie i wystawiają swoje największe działa. I nie chodzi jedynie o przebojowość repertuaru. Tu masz mieć punche, bitewny repertuar i wk**wienie wypisane w zwrotkach. Oczywiście musi to brzmieć i bujać, bo interakcja z publicznością oraz jej reakcja na Twój występ ma ogromne znaczenie na finalny werdykt. Pomimo mojej ogromnej miłości do twórczości takich raperów, jak: Sokół, Taco Hemingway lub Łona – nie widzę ich w takiej konwencji. Ogromnie doceniam ich dyskografię oraz jestem wielkim fanem, ale to nie miejsce dla nich. Tu chcę widzieć naboje lecące z mikrofonów, uniki oponenta w linijkach oraz krew płynącą z głośników. Chcę zestawiać ze sobą tych, którzy wnieśli porównywalnie wiele dla sceny. Tyle wprowadzenia – zaczynamy.
- DJ 600V vs Magiera
To na albumach tych weteranów wychowało się całe wczesne pokolenie słuchaczy. Z jednej strony mamy cały bogaty dorobek warszawskiej sceny w postaci debiutów Molesty lub ZiP Składu. Z drugiej Tymon vel Świntuch, K.A.S.T.A Squad oraz raport z wrocławskich dzielnic za pomocą albumu „2071″. Albumy producenckie Sebastiana kontra „Kodex’y”. I oczywiście zdaję sobie sprawę, że dziś ich kariery są w skrajnie różnym miejscu, ale jednak 600V ma większe dokonania w latach ’90. Zresztą ustalenie tracklisty takiego starcia byłoby zagwostką z obydwu stron. Ciężko zamknąć się w dwudziestu utworach i pokazać całość swojego wkładu w brzmienie sceny. Jednak nie wyobrażam sobie pominięcia przez Volta takich utworów, jak: Stereofonia „Dźwięki Stereo”; Jajonasz, Gano, Grubas „Nie jestem, ku**a, biznesmenem”; K.A.S.T.A Squad „Wychylylybymy”; Molesta „Się żyje”; Pokahontaz „Wstrząs dla mas”. Z drugiej strony Magiera ma ogrom dokonań w duecie z Laską, jako White House, i z samych ich produkcji bez problemu zbudowalibyśmy i taki bitewny set. Jednak nawet wykorzystując jedynie solowe dokonania Tomasza, mamy dostęp do takich szlagierów, jak: Małpa ft. Sarius „Nie wiem, co będzie jutro”; Oki ft. Gedz „SIRI”; Tymek „Pleasure”; Peja „G.O.A.T.”; Tymon „Oto ja”. Bitwa byłaby niezwykle wyrównana. Możemy jedynie żałować, że Volt całkowicie zniknął z tracklist dzisiejszych albumów. Jego wspólny album z Kubą Knapem udowodnił, że wciąż moglibyśmy otrzymać wiele świetnej rapowej muzyki. Warto byłoby pozwolić dzisiejszemu słuchaczowi odkryć muzykę Sebastiana. Magiera wciąż produkuje bardzo dużo i uwielbia współpracować z młodymi raperami. To byłaby fajna okazja do zaprezentowania starszym odbiorcom dzisiejsze brzmienie rapu z najwyższej półki.
- Peja vs Paluch
Oczywistym byłoby zestawienie Ryszarda z Jackiem i patrzenie jak świat płonie. Zdaję sobie sprawę, że to się nie wydarzy. Jednak walka o miano króla Poznania? To byłoby równie epickie starcie i zdaje się bardziej prawdopodobne. Zarówno reprezentant Jeżyc jak i Piątkowa, to absolutne legendy sceny. Jeden zapoczątkował u nas zachodnie brzmienie w rapie, drugi wniósł na scenę syntetyczne podkłady. Panowie mają tak bogaty repertuar artystyczny, że moglibyśmy otrzymać kilka edycji takich imprez i wciąż byłoby do czego bujać głową i wyłapywać celne linijki. Przy okazji wielkim plusem raperów jest to, że nie gryzą się w język za mikrofonem. Walą nam swoimi poglądami prosto w oczy i nie zważają na odbiór. Oczywiście dodatkowym smaczkiem byłaby gęsta atmosfera, jaka się od wielu lat wytworzyła między poznaniakami. A teraz wyobraźcie sobie tylko ten koncert… Wjeżdża „Jest jedna rzecz” a za nią „Nowy trueschool”. Rychu odpowiada „Szacunkiem ludzi ulicy”, jednak Łukasz odpowiada „Szamanem”. To byłoby starcie tytanów oraz świetna promocja rapu. Panowie MUSICIE to zrobić!
- Tede vs Gural
W tym wypadku atmosfera byłaby o wiele lżejsza. Panowie się lubią i znają od wielu lat. Przypomnę, że to u Jacka Piotrek wydał „Drewnianej małpy rock”. Wkład w rozwój sceny mamy tu identyczny, tempo pracy porównywalne a przy tym Panowie są kochającymi kulturę raperami. To wydarzenie byłoby pełne bangerów, nienagannego flow oraz rapowego vibe’u. Mam jednak wrażenie, że Jacek podszedłby do tego o wiele bardziej konfrontacyjnie. On ma w sobie ten pazur, który znamy z loga Szpadyzorów. Popatrzmy jednak na dokonania artystyczne. Tede zaczyna koncert od „Dyskretnego chłodu” i każdy już wyczuwa ten lekki bujający klimat. Jednak Don nie pozostaje dłużny – słyszymy dźwięk deszczu oraz śpiew mew i już wiemy, że „Betonowe lasy mokną”. „Glokk” od Tedego na bicie Matheo, przeplatany kolejnym bitem tego producenta w postaci „El Polako”? Przecież ta bitwa byłaby wspominana pokoleniami! Na koniec jeszcze Panowie powinni zapowiedzieć wspólny album…
Zdaję sobie sprawę, że takich zestawień można robić niezliczoną ilość: Ero JWP vs Shellerini, Wzgórze Ya-Pa 3 vs Kaliber 44, Kixnare vs Noon lub Quebonafide vs Białas. Idea Verzuz, choć banalna w swoich założeniach, powoduje ogrom emocji. Pokazujesz to, co masz najlepszego w swoim dorobku i konfrontujesz to na żywo z oponentem. Nie ma tu wiele złej krwi, ale trzeba wykazać się świadomością swojego repertuaru oraz mieć instynkt mordercy. Tym ostatnim wykazali się The Lox i to oni zmiażdżyli The Diplomats. Podajcie swoje wymarzone zestawienia i pomyślcie nad scenariuszem takiej bitwy. Myślę, że to fajna zabawa oraz metoda na powspominanie dorobku ulubionych artystów.
Autor tekstu: Marcin Blind (FollowRap)
Nowa Legenda 2 – finał na żywo
W najbliższy czwartek (9 czerwca) odbędzie się w Rapnews Studio finał 2. edycji Nowej Legendy. Finaliści: Meshy, Polnsnistria, NMBR, Zawada i Owge – zarapują ns żywo swoje premierowe kawałki na bitach Kudla. Wejdź na YouTube i zostaw kciuka w górę!