Kontynuujemy serię występowania znanych mainstreamowych dzieł. Przyjrzeliśmy się już książkom i serialom, które pomogły polskim raperom stworzyć utwory – a czasem również albumy. Tym razem na warsztat wzięliśmy pełnometrażowe filmy. Dzisiaj także znajdziecie w zestawieniu pojedyncze tracki, ale i albumy stworzone na podstawie znanych dzieł kinematografii.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach
Top 10 utworów na podstawie filmów – zobacz
Szpaku – Krokodyl Dundee
Szef GUGU przyzwyczaił już słuchaczy do follow-upowania popkultury ze smakiem, czego ujście znajduje w pojedynczych wersach po całe numery – i tytuły albumów. Utwór z DDZPPM powstał na podstawie filmu z 1986 roku produkcji australijskiej.
Opowiada on o amerykańskiej dziennikarce, która przyjeżdżado Australii, by przeprowadzić wywiad z łowcą krokodyli. Jest nim Michael J. „Krokodyl” Dundee, a film poświęcony jego przygodom doczekał się dwóch kontynuacji. Co ciekawe, Michaela od zastawianych pułapek określano mianem trapera – z biegiem lat to wyrażenie poszerzyło znaczenie i wykorzystuje się je również wobec muzyków.
Bisz – Trainspotting
„Trainspotting” to jeden z najwyżej ocenianych filmów poświęconych tematyce uzależnienia od narkotyków. Powstał w 1996 roku w reżyserii Davida Boyle’a. Główny bohater, Mark Renton, decyduje się odciąć od nałogu, ale jego starzy znajomi niekoniecznie zgadzają się z jego wyborem.
Trainspotting jako słowo ma dwa znaczenia. To dożylne dawkowanie narkotyków oraz hobby polegające na rejestrowaniu numerów pociągów kursujących na danej stacji. Bisz na kultowym już albumie dekady „Wilku Chodnikowym” połączył wszystkie te niuanse w jedną kompozycję.
Filipek – Wall-E
Znalazło się miejsce także na animowany akcent. WALL-E to historia tytułowego robota oczyszczającego planetę opuszczoną przez ludzi, który zakochuje się w nowoczesnej maszynie EVE poszukującej oznak życia. Pixar w 2009 roku otrzymał Oscara, Złoty Glob i wiele innych prestiżowych nagród za najlepszy długometrażowy film animowany.
- Na starych śmieciach się czuję jak Wall-E, wciąż zagubiony i szukający szczęścia – rozpoczyna utwór Filipek, choć jego stare śmieci są na pewno mniej przygnębiające od bohatera Pixara.
Słoń feat. Paluch, Antek PC Park – Koyaanisqatsi
„Koyaanisqatsi” to słowo pochodzące z języka Indian Hopi, które oznacza „życie szalone, życie w pędzie, życie, które trzeba zmienić”. Film z 1982 roku w reżyserii Godfreya Reggio zestawia w kontraście obrazy przyrody ze zgiełkiem miasta, nie opatrując go żadnym komentarzem i zostawiając interpretację odbiorcy.
Wspomnianemu terminowi narrację nadał Słoń na tracku z „Demonologii 2”. W utworze znajdą się wspomnienia o Czarnobylu, podobieństwu świata do książki George’a Orwella „Rok 1984” i morał: „nie obwiniaj antychrysta, tutaj zawinił człowiek„.
Quebonafide feat. Eripe – Avengers
Panowie nieźle to sobie wymyślili. Quebo otworzył rok „Eklektyką”, by następnie zamknąć go „Płytą Roku”, stworzonej w duecie z Eripe. Reprezentant patokalipsy już wcześniej tworzył z Quebo i przykładem tego jest numer z albumu stworzonego na freestylowej zajawce. Panowie wzięli na warsztat pierwszy film łączący z takim rozmachem grupę superbohaterów w jednej produkcji.
- Jestem Wolverinem tej gry, a mój styl jest palce lizać – rapuje Quebo, a Eripe wtóruje mu innymi nawiązaniami: – Nie mogę się poddać, ambicji tony mam. Chcą żebym złożył broń? Tony Stark.
PRO8L3M – Fight Club
I dotarliśmy do punktu, w którym singiel okazuje się także tytułem ostatniej płyty Oskara i Steeza. Film Davida Finchera z 1999 roku opowiada o tym jak życie Narratora zmienia się pod wpływem wyzwolonego Tylera Durdena.
Pierwsza zasada fight clubu to oczywiście nie rozmawiać na jego temat, ale liczymy, że w tym przypadku można zrobić wyjątek. Bo wyjątkowy jest też ten numer: możemy w nim usłyszeć Oskara na autotunie. Zawarł w wersach sporo subtelnych nawiązań do filmu („krzywdy największe wyrządziłem sobie sam„) – ale najlepiej samemu obejrzeć i wysłuchać.
Żabson – Incepcja
Jeden z filmów, które utwierdziły widzów na całym świecie, że Christopher Nolan należy do grona najlepszych reżyserów. Film o wszczepieniu myśli do śpiącego umysłu z DiCaprio w roli głównej wziął szturmem kina. Nic więc dziwnego, że Żabson tworząc utwór zatytułowany w ten sam sposób zmotywował współpracowników, by stworzyć jeden z ciekawszych teledysków w karierze.
Narkotyczne wizje przedstawione przez szefa INTERNAZIOMALI dobrze korespondują ze światem snów obecnym w filmie Nolana. Sam raper nawija, że żyje w snach jakby miał incepcję i nawiązuje do fabuły filmu słowami: „czy to są w ogóle twoje myśli, czy ktoś tylko dał ci wersję?„
schafter – good will hunting
Młody artysta swoim zwyczajem łączenia polskiego z angielskim zatytułował swój numer oryginalnym tytułem. Po polsku to „Buntownik z wyboru” – opowieść o matematycznym geniuszu, który wiedzie życie chuligana. O los wcielającego się w niego Matta Damona zadba profesor (Robin Williams) świadomy potencjału drzemiącego w chłopaku.
W tytule została wykorzystana ciekawa zabawa słowna: główny bohater nazywa się Will Hunting. Może więc oznaczać „dobry Will Hunting”, ale i „w poszukiwaniu dobrej woli”. schafter najwyraźniej już ją znalazł, bo rapuje „teraz gdy mam możliwości, zrobię co zechcę, bo i tak będę dobry„.
Quebonafide feat. Young Lungs – Między słowami
Przyszedł czas na zrealizowany w Tokio podczas nagrań do „Egzotyki” teledysk Quebonafide. Nie dziwi dobór stolicy Japonii, biorąc pod uwagę tytuł numeru. Nawiązuje on do filmu „Lost in Translation” opowiadającego o relacji rodzącej się właśnie w Tokio między aktorem (w tej roli Bill Murray) a młodą dziewczyną (Scarlett Johansson).
Quebonafide również dostrzega jak łatwo jest poczuć samotność w Japonii, bo „tutaj ludzie nie patrzą w ogóle, nawet nie że dziwnie, nawet nie że z dystansem”. W Polsce artysta jest wszędzie dostrzegany – ze względu na muzyczne osiągnięcia, ale i zwracający uwagę wizerunek ciała pokrytego tatuażami i kolorowych włosów.
PRO8L3M – K-PAX
Historia zatoczyła koło – listę kończymy utworem, którego wers mogliście przeczytać w tytule artykułu. K-PAX to produkcja opowiadająca o pacjencie szpitala psychiatrycznego przekonanego, że jego ojczyzną jest odległa planeta K-PAX. W rolę pacjenta wcielił się Kevin Spacey, któremu z każdym dniem coraz łatwiej przychodzi przekonanie lekarza, że wcale nie kłamie.
- I tak do usranej już śmierci, niższi, coraz szersi, ewentualnie w dół piersi. Żyć na ziemi to stres, dziś jestem mądrzejszy – rapuje Oskar. Przygnębiający storytelling przedstawia przemyślenia człowieka przygotowującego się do samobójstwa i, co jak co, nawet po latach robi wrażenie.