fot. kadry z klipów: „Pętla”/”Trzy korony”
Filipek od wielu miesięcy wyraża zainteresowanie walką z Sobotą. Na razie federacja Fame MMA nie ustosunkowała się do tej propozycji. Od niedawna trwa jednak wymiana słów na linii: Filipek – Sobota.
- Ciężko było mi się odnosić wcześniej do tych wszystkich sytuacji, bo tak naprawdę do dziś nie mam podpisanej umowy z żadną federacją, więc byłoby to nad wyraz mącenie wody. Poza tym to faktycznie – Filipek, no, robi się z niego kawał faceta. Nałożył na siebie trochę mięśni, ma pokaźną zbroję. Teraz zrobił się kawał chłopa. Co z tym dalej, to już będzie zależeć od tego, czy w ogóle podpiszemy jakąś umowę na walkę. Dalej nie będę nic tutaj debatował, ale mogę wam obiecać, że jestem gotowy nie tylko na Filipka. – mówi w nagraniu udostępnionym w mediach społecznościowych Sobota.
- Filipek mnie bardzo mile zaskoczył, bo to w końcu punchliner i mógłby w kilku zdaniach fajnymi porównaniami mnie jakoś zaatakować i sprawić, że chciałbym się wyrwać do tej tablicy, a tu się okazało, że fajny gościu, gentleman. To faktycznie mogłoby mieć wymiar sportowy, a nie ubliżający sobie jakoś szczególnie. Z tego, co wiem, Filipek bardzo mocno trenuje. – dodał.
Sobota podkreślił na sam koniec, że wszystko w rękach włodarzy i publiczności, aby namawiała federację na zorganizowanie jego walki z Filipkiem. Jak myślicie, ostatecznie do niej dojdzie? Dajcie znać w komentarzach.