fot. kadry z klipu „Tyson Fury”
Smolasty po romansie z popem postanowił wrócić do korzeni. Ponownie, w swoim jak najlepszym stylu, stanął za majkiem jak za starych rapowych czasów. „Ghetto Playboy” to krążek, na którym artysta ujawni swoje prywatne sekrety oraz wskaże, dlaczego wybrał taką, a nie inną drogę.
- Mam takie przemyślenie – odkąd zacząłem znów robić bardziej jakościową muzykę, to czuję się lżejszy i mam o wiele mniej konfliktów wewnętrznych. Generalnie prawda i nawijanie o tym, co realnie mnie męczy sprawia, że jestem wolny. Pod koniec popowego okresu bardzo mnie męczyło rozszczepienie pomiędzy cukierkowością wizerunku a tym, co się działo w moim realnym życiu. Byłem, można powiedzieć, niewolnikiem paru przebojów. Teraz z wielką przyjemnością buduje mi się nowego Smołę opartego na przejściach i emocjach. Czuję się trochę jak na początku, gdy zaczynałem. Nowi fani, nowa kula śnieżna, która powoli nabiera rozpędu. – napisał na Instagramie.
Cieszcie się, że Smolasty wrócił do rapu?
Kawalki z nadchodzącej płyty „Ghetto Playboy” takie, jak: „Tyson Fury„, „Tequila„, tytułowy „Ghetto Playboy” z Kazem Bałagane i Kabe oraz „Duchy” – znajdziecie na rapnews.pl.