Opada właśnie pierwszy kurz po gali FAME 11, która odbyła się na Śląsku, w Arenie Gliwice. Wśród ponad 20 zawodnikowi mieliśmy dwóch reprezentantów środowiska rapowego.
Szybciej do oktagonu wyszedł naładowany pozytywną energią Smolasty, dla którego udział w Fame MMA był nowym doświadczeniem. Niestety, swój debiut nie będzie wspominał najlepiej. Raper przegrał z… kontuzją. Podczas wymiany ciosów z discopolowcem – MiłymPanem, doznał kontuzji. Jak sam przekazał na Insta Story:
- Źle stanąłem i zerwałem wiązadło, ale będzie dobrze. Fajna bitka była, ale mam niedosyt. Dziękuję Wam za wsparcie, kocham mieć takich fanów jak Wy. – napisał.
Wśród komentarzy oraz samych zawodników mówi się o rewanżu. Sam MiłyPan na tę falę wiadomości odpowiedział: „Proste!!!”, co oznacza, że jest chętny ponownie wejść do klatki i skrzyżować rękawice ze Smolastym. Czy włodarze Fame MMA zdecydują się na taki ruch? Zobaczymy!
RAPNEWS20 – skorzystaj z tego kodu rabatowego, 20% zniżki na zakupy na Patriotic.pl
Inaczej wyglądała walka Filipka z Amadeuszem Ferrarim. Tutaj kontuzja nie pojawiła się podczas pojedynku a przed nim. Obaj panowie jednak stanęli oko w oko w Gliwicach, gdzie na oczach tysięcy fanów w Arenie i milionów(?) przed ekranami toczyli zażartą walkę do samego końca. O wygranej musieli zdecydować sędziowie, którzy… wskazali na Ferrariego.
- Łaaaaaaa! Ależ dramatyczny pojedynek. Ferrari po decyzji sędziów z ręką w górze. – czytamy na fanpage Fame MMA.
Jesteśmy ciekawi Twojej opinii dotyczącej postawy zarówno Smolastego jak i Filipka na FAME 11. Jesteście zaskoczeni werdyktami? Jak sobie radzili?
Zobacz, jak Smolasty i Filipek oceniają wersy – #OceńWersy!
fot. @ciociaewaaa_foto