Kilka miesięcy temu wrzało. Na polskiej rap scenie głośno było o beefie na linii Step Records vs Sentino. W zasadzie, to wszystko zaczęło się od kawałka „HEADSHOT”, nagrzanego przez TPS’a i Intruza. Następnie swoje cegiełki dołożyli również reprezentanci opolskiej wytwórni.
Beef zebrał łącznie 3 dissy, jednak żadnego z nich nie nagrał Sentino. Był on raczej aktywny w mediach społecznościowych, gdzie na bieżąco relacjonował przebieg całej sytuacji związanej ze „Stepami”.
Sentino jednak w tym zamieszaniu znalazł pozytywne rzeczy. Jakie? Między innymi to, że beef pomógł mu promocyjnie. Ruszył on z kopyta, co potwierdza wydanymi projektami. W tym roku ukazały się już 3 albumy: „Czary mary”, „King Sento” i „Fenix”, a w planach i w trakcie realizacji są: EP’ka i longplay „Aporofobia„.
Jak Sentino podsumowuje konflikt ze Step Records?
- Uważam, że moja kariera ruszyła po tym, jak Step Records mnie zdissowało. I jedyną osobę, którą traktuję poważnie w życiu realnym, z tego całego dissu, jest Kaczy. A poza nim, to właściwie była to kwestia marketingowa. Oni byli wk*rwieni, oni mieli prawo być zdenerwowani. Tak samo jak ja miałem prawo być zdenerwowanym. To jest ku*wa przeszłość i nie mam osobiście do nikogo z nich żalu. Tak to właśnie jest w rapie. Jeśli nie jesteś gotowy na to, że ktoś cię zdissuje, to nie możesz być raperem. – przekazał.
SPRAWDŹ TO: Kaz Bałagane otwiera klub nocny
To nie wszystko, Sentino zapowiada także „epiczny” album, który ukaże się w 2022 roku. Skupi się on w 100% na warstwie tekstowej.
- Mam zamiar zdissować 90 procent polskiej rap sceny. Tak samo jak wszystkich TikTokerów, influencerów, aktorów, polityków. Wyjdzie ona w marcu / kwietniu 2022 roku. Będzie o niej głośno w mediach. – powiedział.
Zobaczcie przy okazji zapis rozmowy z Kacprem HTA, Kruszyną i Winim. Odbył się on czwartkowym wieczorem w Rapnews Studio. Prowadzili AdMa i Siwydym. Było też sporo telefonów od telewidzów. Zostawcie kciuki w górę!
fot. @sentinobln / @ciociaewaaa_foto (Kaczy Proceder)