Czwartkowy wieczór nie był dniem, który Przemek Ferguson zaliczy do udanych. Ponad rok temu raper z Giżycka został zawieszony przez wytwórnię StoproRap. Teraz ponownie odwalił manianę. Przez swoje zachowanie został wyrzucony z labelu.
SPRAWDŹ TO: Smolasty i Oliwka Brazil z „Toxic Baby”
„A miało być tak pięknie…” – cytując klasyka. Pięknie było, przez chwilę. Miał być realny sen o legalnym debiucie, coraz większa popularność i rozpoznawalność. Wyższe miejsca na karcie na czasie, różnych plejkach w serwisach streamingowych. Koncerty, płyta na półkach sklepowych i pierwszy OLiS. Czar prysł. Po raz kolejny się odkleiło. Trzeciej szansy raczej nie będzie…
Decyzję o zerwaniu kontraktu z Fergusonem i wszystko to, co dzieje się wokół niego tłumaczy Remik.
- Współpraca z Przemkiem została skończona najmniej z przyczyn finansowych a nawet wcale. Doszliśmy do wniosku, że tworzenie kariery muzycznej w tym przypadku szkodzi Przemkowi i tylko piętnuje jego chorobę. Po prostu problem zdrowotny jest tak duży, że próbowanie robić z Przemka artystę jest szkodliwe dla niego. Jest to bardzo smutna historia, chyba najsmutniejsza w moim zawodowym życiu. Bardzo mi z tego powodu przykro. Dodam, że nikt z nas się na Przemka nie obraża. Nie będą też wyciągane żadne konsekwencje z niejednokrotnie mocno naruszonej i niedotrzymanej ze strony Przemka umowy. – przekazał.
Jednocześnie szef MyMusic i StoproRap poprosił wszystkie osoby, którym Przemek „pojechał” o niereagowanie.
- Apel do artystów i zaczepianych osób przez Przemka: Nie odpowiadajcie na zaczepki. Nie róbmy mu więcej krzywdy! Zaufajcie mi! Tu nie chodzi o to, że Przemek jest sobie sam winny, bo pije i ćpa. Problem jest dużo bardziej złożony i bardzo trudny do rozwiązania. I najmniej zależy od Przemka. Życzmy lepiej dużo zdrowia! – dodał.
Bober, Szymi Szyms i ekipa DeNekstBest – zobacz zapis live!
W czwartek w Rapnews Studio gościliśmy reprezentantów QueQuality i DeNekstBest. Były opowieści o najlepszych i najgorszych koncertach, współpracy Szymiego z Peją czy walka w teleturnieju RAPGRA.
fot. @przemek_ferguson / @remikmymusic