fot. kadry z klipów „Włosy na tshircie”/”Jesse Pinkman”
Przygoda Przemka Fergusona z StoproRap jeszcze tak naprawdę się na dobre nie zaczęła, a już może być jej koniec. W oficjalnym oświadczeniu wytwórnia podkreśliła jednak, że ma nadzieję na udaną współpracę w przyszłości: – Wierzymy, że przyjdzie czas, kiedy będziemy mogli kontynuować wspólne działania.
O całej sytuacji wokół Przemka Fergusona postanowił wypowiedzieć się Filipek, który został o to poproszony przez jednego z fanów:
- Zapraszał mnie na płytę po hot16 i byłem w stanie nawet się dograć po ziomkowsku, bo przez krótką chwilę łudziłem się, że się zmienił i nie jest już narkomanem, alkoholikiem i skrajnym mitomanem. Ktoś tam pisał o odwykach itp. – niestety to, że dostał chwilową atencję od portali i kilku znanych ksywek sprawiło, że totalnie się pogubił. – przekazał.
- Mam od niego 20 głosówek jak obiecuje, że wpadnie mi na chatę we WRO i rozje* mi głowę, ale to jest bardziej smutne niż śmieszne, i nie będę tego umieszczał. Bardzo mi się nie podoba jak traktuje ludzi i usprawiedliwia tanimi chwytami emocjonalnymi swoje gówniarskie zachowanie. Mam nadzieję, że gdzieś się jeszcze odnajdzie w tym życiu. – dodał.
A jakie jest Wasze zdanie na temat zachowania Przemka?