fot. kadr z klipu „24/7„
Nowe informacje w sprawie pobicia kobiety, do którego doszło 13 grudnia w poznańskim parku Cytadela. Z relacji poszkodowanej wynika, że mężczyzna miał ją zaatakować po tym, jak zwróciła mu uwagę.
- Jeden z psów rzucił się na moją 5-miesieczną cavalierkę. Był spuszczony ze smyczy i bez kagańca. O mało jej nie zagryzł. Na szczęście udało mi się szybko zareagować i odciągnęłam tego psa od mojego szczeniaka. – relacjonowała kobieta w mediach społecznościowych.
- Oczywiście nakrzyczałam na właściciela, że spuszcza ze smyczy agresywnego psa i za to mi się oberwało. Uderzył mnie z całej siły w twarz, upadłam na ziemię, chwilowo straciłam przytomność. Facet uciekł. – dodała.
Kobieta zgłosiła to zajście na policję, która dzięki pomocy internautów wpadła na trop sprawcy. Miał nim być – Kaczor, znany poznański raper, który tego dnia wraz ze swoim psem był obecny we wspomnianym miejscu. Po trzech dniach od tego wydarzenia wydał on oświadczenie: „Wskazuję, iż w chwili obecnej toczy się postępowanie przygotowawcze i sprawa jest wyjaśniana przez organy ścigania. Zaznaczam, że będę brał aktywny udział w toczącym się już postępowaniu i będę podejmował czynności zmierzające do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, w tym przedłożę stosowne dowody mające na celu przedstawienie prawdziwego przebiegu zdarzenia. Nadto zaznaczam, że zostaną przeze mnie podjęte dodatkowe kroki prawne zmierzające do wszczęcia postępowania karnego, w którym występował będę jako osoba pokrzywdzona.” – pisał |przeczytaj całość!|.
Według tego, co przekazał portal poznan.tvp.pl Prokuratura w Poznaniu postawiła mężczyźnie zarzut uszczerbku na zdrowiu (Art. 157. KK: Spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu). Grozi za to nawet do 5 lat pozbawienia wolności.