Witaj na osiedlu lat ’90 – czyli Peja promuje galę GROMDA, organizującą walki na gołe pięści. Raper opowiada o życiu na ulicy, które nie było łatwe i przyjemne. Również koncerty w tamtym czasie mogły zakończyć się tragedią.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach!
Peja promuje GROMDA 12
- Umówmy się, scena rapowa i granie koncertów, głównie w latach ’90, to nie były przyjemne obrazki, które dziś sprzedają małolaty w kolorowych teledyskach. To czasami była walka o życie. Jechało się na wrogi teren, grało koncert a trzeba było konfrontować się z ludźmi z innych klimatów, tylko dlatego, że przyszedłeś grać swoją muzykę do miasta, w którym nie czułeś się komfortowo, chociażby na kluby piłkarskie – opowiada Peja.
Blokowiska, obskurne dzielnice, uliczne zaułki i mały ceglany świat. Szaro-bure, ale zajebiste. Solówki pod trzepakiem, awantury pod klubem i prawdziwe wariaty. Czas wrócić do reguł gry lat ’90, gdzie czasem trzeba było dać w ryj aby samemu nie wylądować na glebie. Lata, gdzie były proste zasady i prawdziwe życie. Gdzie szacunek i charakter to były najmocniejsze karty… a nie wirtualne kozaczenie, którego czar szybko pryska. Nowy klimat. Znany świat. Tak samo twardzi uliczni wojownicy…
Galę GROMDA 12 zaplanowano na 3 marca. Więcej informacji oraz PPV znajdziecie na stronie gromda.tv.
Zobacz też najnowszy odcinek serii Oceń Wersy. Z tekstami m.in. Maciasa White Widow, Filipka, Diho czy Dawida Obserwatora zmierzył się Koro.