Peja podzielił się z fanami na Facebooku informacjami na temat nadchodzącej płyty. Powiedział o tym, kiedy nagra klipy do kontynuacji swoich kultowych utworów i czy wyda coś przed premierą. Zaczął od słów:
- „Zgodnie z tym co zadeklarowałem jeszcze w miesiącu sierpniu album, który ukaże się na sklepowych półkach 17 grudnia, nie został promowany praktycznie w żaden z tradycyjnych sposobów. Poza bekowymi „planszami z ludkiem”, informacjami na temat płyty lub gości nie wypuściłem żadnego odsłuchu, ani tym bardziej klipu.”
Powiedział również, dlaczego zrezygnował z promocji płyty:
- „Składa się na to kilka czynników, o których też za wiele nie powiem. Gdybym jednak odsłonił wszystkie karty w ramach promocji to patrząc po wyniku sprzedaży preorderowej na dziś mogłoby się okazać, że zrobiłbym to jakże wyczekiwane przez fanów złoto. Aby element zaskoczenia cokolwiek zadziałał w momencie kiedy przejdziecie do odsłuchu zrezygnowałem z promki i wszystkiego co powyżej.”
SPRAWDŹ TO: Red o walce na Fame MMA. Z kim zawalczy? [VIDEO]
Peja przekazał ważną informację dla zniecierpliwionych fanów:
- Po premierze płyty zrealizuję klipy do kontynuacji utworów „Mój rap…” oraz „I moje miasto…” plus do bonusowego. Dla zniecierpliwionych dodam, że być może wrzucę jeden numer wcześniej.
Dodał też, że według niego płyta wywoła dyskusję:
- „Dodam, iż ta płyta była dla mnie nie lada wyzwaniem. Jej premiera na pewno wywoła dyskusję i całkiem możliwe, że odczucia będą dość ambiwalentne.”
A Wy, jak oceniacie sobotnie pojedynki? Jeśli przeoczyliście ten live stream, zobaczcie na YouTube!
fot.