fot. kadry z klipów: „Happy end”/”Tak to zwykle się kończy”
Peja z Chadą w minionych latach nagrali takie kawałki, jak: „Pod prąd”, „Obudź się – (Pod prąd 2)”. Raperzy współpracowali ze sobą muzycznie, ale również mieli okazję poznać się dobrze kilkanaście lat temu, kiedy to warszawski raper pomieszkiwał przez ok. 3 miesiące u Peji.
- Nie znałem go od czasów Grochowa, pierwszej Molesty, tylko w drugiej fazie/jego przerwie raperskiej – przed nagraniem jego pierwszej solówki w 2006 roku. Zamieszkał tutaj na 3 miesiące, pomieszkiwał u mnie i wiele rzeczy razem robiliśmy. – mówił Rychu w jednym z wywiadów.
Widz, któremu udało dodzwonić się do RapnewsLive Studio, kiedy to pojawił się u nas Peja – poprosił gościa o opowiedzenie pewnej anegdoty związanej z Chadą.
- (…) zachowam je dla siebie, bo one były śmieszne, ale w kontekście wydarzeń związanych z Tomkiem, to śmieszne nie są. Ja będę go dobrze wspominał i często, jak sobie przypominam, to śmieje mi się papa, bo jemu morda cały czas się śmiała. Nawet, jak był to śmiech przez łzy. – przekazał w rozmowie z Admą i Siwym.
- Niech to będzie przestroga i refleksja dla tych, którzy myślą, że życie rapera jest takie zajebiste, że jesteśmy niezniszczalni i że wszystko to, co złe nas ominie, i będzie happy end, jak w komedii romantycznej… – dodał.
Zobaczcie całość na YouTube oraz zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza i suba.