Kontynuując serię dotyczącą pewnego klucza, jakim kierują się raperzy nazywając swoje numery, trafiliśmy tym razem na… bajki. Na obejrzenie dobrego filmu – czy serialu – animowanego nigdy nie jest za późno. Przed Wami 10 numerów, którym za inspirację posłużyły właśnie wspomnienia z może nie aż tak odległego dzieciństwa.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach
10 postaci z animacji w tytułach rapowych numerów
Szpaku – Mr. Mime
Mr. Mime to pokemon, który jak fani serii mogą się orientować, towarzyszył w prowadzeniu domu matce głównego bohatera, pani Ketchum. Szpaku nawiązuje jednak do gier, w których Mr. Mime wykorzystuje ruch Mirror Coat, dzięki któremu jest w stanie schować się za szkłem – raper dwuznacznie nawiązał do sięgania po butelkę alkoholu.
Warto dodać, że Szpaku już wcześniej nawiązywał do Pokemonów w swojej twórczości: na debiutanckiej EP-ce „Boruto” znalazły się kawałki „Muk” oraz „Mewtwo”. Pierwszy numer zobrazowany został klipem nawiązującym do mazi jaką jest Muk – kolorystyka teledysku oscyluje w odcieniach fioletu. W drugim nawiązywał do natury Mewtwo, rapując „nie mam już uczuć, czas was rozliczyć„.
Oliver Olson feat. Gibbs – Scooby
- Kumpli będę miał zawsze paczkę jak miał Scooby – wyśpiewuje w refrenie Gibbs, a follow-upami do kultowej animacji o rozwiązywaniu zagadek kryminalnych wtóruje mu Oliver Olson na zwrotkach, mówiąc, że znalazł swoją Daphne, a odkąd wierzy w karmę, scooby chrupki trzyma w szafce.
Utwór poświęcony animacji o paczce młodych detektywów z wiernym pieskiem na czele stworzył także Wac Toja, który w swoim numerze powiązał głównego bohatera z policjantami. Duet w postaci Olivera Olsona i Gibbsa postanowił skoncentrować się na tematach bliższym fanom serii.
Vixen – Alladyn
- Niech się wyleje gin, mów mi Alladyn – kończy z przytupem refren swojego numeru Vixen, wykorzystując dwuznaczność między alkoholem a istotą z lampy zdolną spełnić trzy życzenia swego pana.
Od premiery pełnometrażowego filmu animowanego Disneya pod tym tytułem w listopadzie minie 30 lat. To swobodna interpretacja historii o Aladynie i jego magicznej lampie, która pierwotnie pojawiła się w „Księdze tysiąca i jednej nocy”.
ReTo – Piotruś Pan
- Pozdrawiam z emigracji, idę podbić Finlandię. Mózg co dzien znika z czaszki odwiedzić Nibylandię – rapuje ReTo, mieszając baśniowe krainy z rzeczywistymi lokalizacjami. – Coś mówi, że dorosłem, pragnę, lecz się boję zmian. Wszystko jest takie proste, żyjąc tak jak Piotruś Pan.
Piotruś Pan to tytułowy bohater historii o Nibylandii, krainy wiecznego dzieciństwa, w której nie trzeba dorastać. Miejsce to wygląda inaczej w oczach każdego dziecka, a ogranicza go jedynie wyobraźnia. Nic dziwnego, że ReTo wziął tę animację pod lupę, bo sam w swej twórczości korzysta z malowniczych opisów, do których potrzeba wyobraźni.
Dziarma – Pinokio
- Uważaj, Pinokio, bo rośnie ci nos, a czar twój pryśnie gdy skończy się noc, Ty drewniany chłopiec – ja rozpalam ogień. Życie to nie bajka, nie skończy się dobrze – nawija na swoim debiutanckim, długo wyczekiwanym longplayu Dziarma.
„Pinokio” nawiązujący do historii drewnianego chłopca zdolnego mówić się i ruszyć, który w nagrodę za właściwe postępowanie zmienia się w człowieka. Jego charakterystyczną cechę stanowił nos wydłużający się w momencie wypowiadania kłamstw. Dziarma zdążyła niejednokrotnie dać do zrozumienia w swojej twórczości, że miała z podobnymi mężczyznami do czynienia w życiu dużo częściej niż by chciała.
Kali – Piękna i bestia
Przyszedł czas na pierwszy duet, który wystąpił wspólnie w tytule utworu Kaliego. Pojawił się on na albumie „Gdy zgaśnie Słońce” z 2012 roku – aż dziwnie pomyśleć, że od jego premiery minęła już cała dekada.
Raper wykorzystał określenia postaci z baśni do opowiedzenia o parze składającej się z dwojga ludzi także pełnych kontrastów. Dziewczyna opisana została jako pochodząca z dobrego domu, marząca o prawdziwej miłości, natomiast facet jako wychowany przez ulicy, który zdążył zaznać brutalnego życia. I pięknej, i bestii poświęcił po jednej zwrotce, by opowiedzieć o ich przeszłości, a następnie spleść ich wspólne losy.
Bedoes – Tarzan
- Walczę jak Tarzan: wychowanek dżungli, w której nie ma ludzi, bo co drugi to lampard, co drugi to kłamca – nawija Bedoes, porównując się do osieroconego dziecka, wychowanym w dżungli przez małpy. Warto dodać, że dzicz, w której się wychowała, nadała bohaterowi bajki nadludzką siłę, a finalnie okazało się, że był on potomkiem szlachciców.
Moment, w którym opublikowany został „Tarzan” to czas, w którym Bedoes wypływał jako najpopularniejszy przedstawiciel spośród młodych artystów. Dzielił się w nim wieloma ciekawymi spostrzeżeniami, rapując, że nie miał pojęcia, że zdjęcie (psa – przyp. red.), które zrobił zyska nowe znaczenie pod nazwą „Kwiat Polskiej Młodzieży”.
Young Igi – Nemo
- Jestem zagubiony jak Nemo, zabieram co moje frajerom – nuci melodyjnie w refrenie Young Igi w otoczeniu silnie nawiązującym do podwodnych przygód sympatycznego błazenka i jego poszukiwań przez tatę.
Young Igi nawija, że kiedy Nemo śpi, pieniądze rosną sobie. Być może niepotrzebne jest doszukiwanie się tu drugiego dna (he, he), ale ryby śpią, zastygając nieruchomo w miejscu z otwartymi oczami. To może oznaczać czujność jaka charakteryzuje Young Igiego.
Oki – Sonic Skit
Dołączenie do składu OIO przyniosło Okiemu zasłużony rozgłos, a raper postanowił pobawić się nieco swoim wizerunkiem. Postawienie włosów niczym kolców we wszystkie strony stanowiło intro do nazwania się Młodym Jeżykiem. A jaki jest najszybszy jeż? Oczywiście Sonic.
Oki zaczynając karierę, zdobył wielu fanów dzięki mocnym przyspieszeniom. Wychodząc naprzeciw tym, którym ich brakowało w bardziej melodyjnych numerach, raper umieścił na tegorocznym albumie utwór, który spełni wymagania największych sympatyków szybkiej nawijki.
Autorzy fanpage’a Obliczenia i analizy w rapie policzyli, że w tym kawałku Oki rapował z prędkością 11 sylab na sekundę – co w najszybszym momencie przebiło prędkość z „Rap God” Eminema o 3 sylaby. To przy okazji tylko jedna sylaba mniej od utworu MC Silka „Rap Nobody faster than Rap God”.
Szpaku – Król Lew
- Te chińskie bajki ciągle robiły mój sen, nie czytam mangi, rasengan wali mnie w łeb – śpiewał w refrenie utworu Guziora swego czasu Szpaku. Na otwarciu i zamknięciu zestawienia traktującego o animacjach nie mogło więc zabraknąć szefa GUGU.
Kończymy klasyką i legendarnym filmem, który każdy z nas chłonął w dzieciństwie i rozpaczał, widząc los Mufasy. Szpaku nawija „nie mam czasu się oglądać, muszę zostać królem lwem; miałem rzucić to kurestwo, a opijam szósty dzień„. Trzeba przyznać, że wynik sprzedaży jaki wykręcił w legalnym debiucie „Atypowym” przebił dopiero Mata, więc miał powody do eksponowania pewności siebie.
Wejdź również na nasz kanał YouTube, gdzie w najbliższy czwartek na żywo pojawi się KPSN. Reprezentant Def Jam Recordings Poland jest aktualnie w trakcie promocji drugiego legalnego solo „Nowy Boombap”.