fot. kadry z klipów "Jestem zdrowy"/"Justin Bieber"
Lekkie zamieszanie zrobiło się po premierze singla „Justin Bieber” Okiego, w którym młody raper nawinął następujące słowa:
„Byłem w biurze SB – chcieli mnie wydawać;
Dzwoni do mnie QQ – chcieli mnie wydawać;
Major, Asfalt – chcieli ze mną gadać;
To nie takie fajne, jakby mogło się wydawać”.
Do tych wersów odniósł się ostatnio Solar: – (…) chyba mamy inne spojrzenie na tę sytuację. Raz się spotkaliśmy luźno pogadać. Z naszej strony nawet nie padła propozycja. Zresztą, nie tylko z naszej. – napisał na Instagramie („Insta Stories”) współzałożyciel SBM Label.
Tę wypowiedź postanowił skomentować już Oki, który umieścił dłuższy wpis na „Insta Stories”:
- Po pierwsze, nie chciałem się odnosić do tej całej sytuacji. Robię to tylko dlatego, że Solar w swoim „Instastory” na dole dorzucił tekst: „Zresztą, nie tylko od nas” – co sugeruje, że albo w przypadku QQ nie dostałem propozycji kontraktu, albo w przypadku Asfaltu czy Majorsów nie wykazywane było zainteresowanie czy chęć rozmowy. To jest oczywiście kłamstwo. Nie rozumiem, czemu Solar tak napisał – wydaje mi się, że to niedoinformowanie. Co do sytuacji w biurze, czytałem trochę opinii na ten temat i słusznie ludzie zauważyli, że gdy byłem w peaku rozchwytywania przez wytwórnie – zaproszenie do biura mogło być przeze mnie odebrane inaczej, aniżeli przez sam label. Prawdą jest, że mieliśmy tylko porozmawiać o planach, lecz prawdą również jest to, że rozmawialiśmy o ewentualnym wydawnictwie – co Solar sam przytoczył, gdy napisałem do niego w prywatnej wiadomości od razu po jego „Instastory”. Ja to spotkanie odebrałem jako chęć wydania mojej płyty również ze względu na to, że byłem przed poprzednim CD – „47universe”, i dostałem propozycję ewentualnej wrzutki na kanał czy na sklep SBM. Żeby było jasne – nie dostałem kontraktu, warunków itp. Na spotkaniu zaznaczyłem, że póki co, chciałbym pozostać niezależnym. Ogólnie to wszystko, to inny odbiór tej samej sytuacji – ja jestem zawsze prawdziwy w tym, co robię i nie mam sobie nic do zarzucenia. Pamiętajcie też, że nie jestem w pierwszej lepszej wytwórni i gdybym nawijał farmazony wyssane z palca, to raczej bym tu nie wylądował. Wiem, jakim Solar jest autorytetem w tym środowisku, sam się liczę mocno z jego zdaniem, ale musiałem zareagować przez tę błędną informację dodaną na dole. – przekazał twórca debiutanckiego legalnego projektu „47playground”.