fot. @ciociaewaaa_foto
Sarius udostępnił wczoraj wyjątkowe dla siebie zdjęcia, które zapoczątkowały piękną akcję. Jedna z fotografii pochodzi sprzed 4 lat, przedstawiająca rapera ze swoim wujkiem, kolekcjonerem długopisów.
- Zdjęcie z 2016 roku, ja z wujkiem Sławkiem, który zawsze kiedy tylko grałem w Częstochowie, na przykład o godzinie 16:00, stał wtedy wśród 12 małolatów pod sceną i skakał razem z nimi dając mi niesamowite wsparcie. Wujek – przyjaciel mojego Dziadka – odszedł przedwcześnie, pochowała Go jego Mama, a moja Ciocia. Kiedy już odszedł, dowiedziałem się o jego nietypowym hobby – gość kolekcjonował długopisy. I kiedy natknąłem się na kolekcję ponad 2 tysięcy długopisów spakowanych w kącie w czarną torbę poczułem, że to nie może się tak skończyć i się nie skończy.
Co Sarius ma na myśli?
- Ogłaszam aukcję/przetarg – „2000 rzeczy w dobrym celu” – osobie, która zaoferuje największą stawkę dam 24h z mojego życia. Przyjadę do Ciebie obojętnie, gdzie w Polsce – chcesz, to zjemy barszcz ukraiński na pierwsze, a na drugie mielone w barze mlecznym u Barbary za 8zł. Chcesz, to zjemy steka szatobrią (nie umiem tego pisać po francusku) i upijemy się jakimś zajebistym czerwonym winem, popuszczam Ci numery, które nigdy nie ujrzą światła dziennego – wszystko na mój koszt oczywiście. Jeśli jesteś moim wrogiem, możesz złożyć się z kolegami i przelicytować temat tylko po to, żeby wyzwać mnie na pojedynek – stawię się na wezwanie. Wachlarz możliwości jest duży, licytujemy w komentarzach na Instagramie i Facebooku, 7 dni, kto zaoferuje największą kwotę – wygrywa. Kwota idzie do jakiejś częstochowskiej organizacji/częstochowskiego schroniska – wszystko ustalimy i ogarniamy formalnie, do wglądu publicznie i tak dalej. Zróbmy to. Bo wkur* mnie już powoli to, że najlepsze chwile z mojego życia stają się tylko wspomnieniami i – przede wszystkim – bo warto pomagać. No i przywiozę długopisy.
Piękna inicjatywa, co? Szacunek Panie Sariusie!
Poniżej odnośniki do wspomnianych postów. Do dzieła!