fot. @osiemdziewiec
W 2018 roku świętowaliśmy 20-lecie ukazania się legendarnego albumu „Skandal” warszawskiego składu Molesta. Po tylu latach poszczególne utwory znajdujące się na trackliście wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem starszych, ale i młodszych słuchaczy, którzy znają warstwę tekstową na pamięć. Ta płyta również wciąż inspiruje zarówno słuchaczy, jak i twórców. Czy gdyby miało dojść do nagrania kolejnej części „Skandalu” zostałby on zachowany w oldschool’owym klimacie? – Oczywiście, że płyta miałaby miejsce na dzisiejszym rynku. Jednym z takich aspektów, którymi kieruję się przy robieniu muzyki, jest ocena sytuacji “tu i teraz” – co w tym momencie byłoby najbardziej na miejscu. Wydaje mi się, że w obecnym urodzaju muzyki newschool’owej (…) jest jej tak dużo i ma bardzo charakterystyczne brzmienia, że wydaje mi się, że byłoby bardzo na miejscu nagranie płyty à la “skandalowej” z producentami typu: Volt, Returners czy Soulpete. Tak bym to widział. Ale czy to by się udało? Nie wiem. – mówi Włodi w rozmowie z Numerem Raz w Polskim Radiu Czwórka.
Warszawski raper podkreślił jednak, że kolejny album nie zostałby nagrany w pierwotnym składzie: – Zespół na pewno nie wróci do wspólnego nagrywania. To już zamknięty rozdział. – dodał na sam koniec.