Trwa wielkie odliczanie do drugiego starcia Kizo i Popka na Fame MMA. W lepszym humorze jest Król Albanii, który w debiucie pokonał Stiflera, natomiast Kizo ma za sobą porażkę z Mielonidasem podczas 4. edycji.
Fame MMA 9 zaplanowano na 6 marca, więc został niespełna tydzień na przygotowania. Czy Kizo odczuwa jakiś stres związany z powrotem do klatki?
- Nie, czuję się bardzo pewnie. Fajnie, że ten czas zleciał, nawet sam nie wiem kiedy. Przygotowania przez 4 miesiące były naprawdę mocne. Ostatnie 2 miesiące ostrego tempa, było 6 tygodni sparingów. To już koniec, teraz luzujemy. – powiedział dziś Kizo w rozmowie z Mateuszem Kaniowskim.
SPRAWDŹ TO: „Popek: 'Nie znałem wcześniej Kizo”
Raper z Gdańska zdecydowanie lepiej czuje się w stójce, natomiast Popek jest zaliczany do parterowców.
- Uważam, że mogę być, albo jestem lepszy. Oczywiście obawiam się tego parteru, lecz na to również będę przygotowany. Od roku czasu od postaw uczyłem się zapasów, pracy na macie i myślę, że będę gotów na jego wejścia. A najbardziej z całego serca wierzę w to, że jednak i tak dużo powalczymy w stójce. Chciałbym pokazać, żeby na Fame MMA była walka dwóch koni, żebyśmy pokazali w stójce dużo krwi i oboje dali sobie wycisk. – przekazał.
Według bukmacherów faworytem jest Popek, natomiast osoby takie, jak Filipek, Człowiek Warga, czy reprezentanci Chillwagonu typują, że po zwycięstwo sięgnie Kizo. A jak Wy myślicie?
fot. @popek_oficjalnie / @kizo_wnik_058