Kali żałuje swojego udziału w filmie o Chadzie 'PROCEDER’. Dlaczego?

'W życiu bym się na to nie zgodził.'

fot. @ciociaewaaa_foto

Kali znalazł się w obsadzie filmu „Proceder”, inspirowanego losem Ś.P. Tomasza Chady, który zmarł 18 marca 2018 roku w Rybniku. Krakowski raper wcielił się tam w postać „Pabla”, przyjaciela Chady. – Powiem szczerze, bo ja jestem szczerym człowiekiem, że ten film jest naprawdę dobry i super się go ogląda. – mówił reprezentant Ganja Mafii w jednej z zapowiedzi, jeszcze przed oficjalną premierą. |zobacz!|.

Twórca trzech ubiegłorocznych solowych projektów: „Chudy chłopak”, „Droga koguta” i „Infinity 81” – w podsumowaniu minionych miesięcy, opublikowanych na Facebooku oznajmił jednak, że… żałuje udziału w filmie „Proceder”. Z jakiego powodu?

  • Wystąpiłem też w filmie „PROCEDER”, którego do dzisiaj nie widziałem… Pomimo pozytywnych recenzji odtwarzanej postaci, żałuję, że w nim wystąpiłem, bo pojawiają się w nim sceny, po których Tomek pewnie przewraca się w grobie. Mam na myśli scenę z lizaniem deski od kibla, pojara od policjanta i najważniejsze, namalowanie sprayem przez Pablo członka na plecach ukradzionego przez Tomka futra. Skradzione futro, finalnie miało wrócić do właścicielki z namalowanym fallusem na plecach (w tym był cały sęk i żart), jednak scena zwrotu została wycięta, stawiając mnie w negatywnym świetle, w kontekście niepisanych zasad, których się trzymam. W życiu bym się na to nie zgodził. – przekazał Kali.

W podobnym tonie wypowiedzieli się już również, m.in. Pih i Kaczy Proceder.

  • Jest kilka scen, które nie powinny zaistnieć. Trzeba pamiętać o tym, że Tomek nie był produktem marketingu. Jego wizerunek nie był wyreżyserowany. To był człowiek z krwi i kości, który był taki, a nie inny. Te sceny podważają jego wiarygodność. Ja mogę ręczyć, że on takich rzeczy nie robił. Byłem z nim wtedy, kiedy upadał, kiedy mu się w ogóle nie powodziło i wtedy, kiedy był u szczytu, miał duże pieniądze i nic go nie było w stanie rzucić na kolana i złamać, żeby robić takie rzeczy. – powiedział Pih dla PrzekoTV.
  • Film jak film, więcej fikcja literacka jak film o nim, tak naprawdę. Tak mi się wydaje. Na pewno kilka scen było tragicznych. Jakieś tam wąchanie koksu z kibla w więzieniu. Nie wiem, co to za doradca doradzał. Jakiś kut*s narysowany na plecach, to jest jakiś dramat. – oznajmił z kolei – Kaczy, w rozmowie z Zuchchłopak dla kmwtv.

Obejrzyj oficjalny zwiastun filmu „Proceder”!