Jesteśmy kilka dni po premierze albumu „K4lion”. To wyjątkowy projekt, ponieważ powstał po 2-letniej studyjnej przerwie. Kali dał w nim 100% z siebie, co potwierdza fakt, że nie pojawił się na nim żaden gość.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach
Kali – odbiór płyty
Kali jest zadowolony z przyjęcia płyty „K4lion„, do którego przygotował 14 utworów. Są to wyselekcjonowane kawałki – różnią się one od siebie, ponieważ raper postawił na zaprezentowanie przekroju swoich umiejętności.
Jakie jest jego wrażenie po odbiorze „K4lion”?
- Bardzo pozytywnie. Cieszę się z za**bistego odbioru albumu przez Was, bo na tym mi najbardziej zależało. Reszta jest nieważna. Po długiej nieobecności chciałem dać Wam coś, co zaspokoi Wasze gusta. Wygląda na to, że nie minąłem się z celem. Jaram się i czekam na trasę! – przekazał.
Z którego numeru jest najbardziej dumny?
- „K4lion” to album, któremu poza „50/50” poświęciłem najwięcej czasu. Wszystkie kawałki powstały w K2 Studio u Sir Micha, który wyprodukował większość tracków z „K4liona”. Byłem osobiście w studiu przy każdym powstaniu bitu i każdym z procesów. Mówiąc wprost – pracowaliśmy przez kilka miesięcy ramię w ramię po 10-16 godzin dziennie. To najlepszy i najbardziej naturalny sposób tworzenia muzyki. Dzięki Sir Mich za każdą poświęconą minutę. Najdłużej siedzieliśmy przy „Smutnych melodiach”. Najwięcej serca włożyłem w „Zwiędłe kwiaty”, „Między nami” i „Smutne melodie” – oznajmił.
Zobacz również zapis rozmowy z KPSN’em. Reprezentant Def Jamu stawił się w Rapnews Studio, by porozmawiać o płycie „Nowy Boombap”. Wejdź na YouTube i zostaw kciuka w górę!