Kali ruszył w trasę „K4lion Tour„. Trzy pierwsze wydarzenia zrobiły na nim ogromne wrażenie. Publiczność dopisała, więc artysta napisał krótkie podziękowanie.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach
Kali pod wrażeniem trwającego K4lion Tour
Niedawno Kali wydał swój kolejny solowy album – „K4lion”. To oczekiwany przez fanów projekt, ponieważ niektórzy zwątpili już, czy kiedykolwiek raper zrobi jeszcze jakiś muzyczny materiał. Oczywiście jest to pokłosie tego, że szef GM2L w 2020 roku ogłosił… koniec kariery. Na szczęście nie był to koniec a jedynie zawieszenie.
Kali w mediach społecznościowych zdecydował się podziękować wszystkim dobrym ludziom za wsparcie. Odniósł się również do tych krytycznych a nawet hejterskich komentarzy. Przypomnijmy, że jakiś czas temu raper został zdissowany przez Youtubera. Konkretniej przez Grande Connection.
- Dziękuję bardzo za liczną obecność na trzech pierwszych sztukach na trasie K4lion Tour. Atmosfera, frekwencja i to jak wchodzi „Ziele”, przeszły moje oczekiwania. Na tych wydarzeniach, każdą komórką ciała czułem, że na sali są moi ludzie a ja znajduję się we właściwym miejscu, we właściwym czasie. Bez kitu, te występy dały mi dużo radości. Znowu czuję, że to, co robię, ma głębszy sens i mam w sobie siłę niezbędną do kontynuowania tego, co zacząłem. Nie są w stanie mną zachwiać żadne ataki a ja przestałem sobie i innym udowadniać, bo znam siebie i wiem, kim jestem. Ty też wiesz, bo znasz mnie ponad dwadzieścia lat. Nie zależy mi na atencji mediów, mechanizmach marketingowych, by napompować balon ani na tym wszystkim, na czym budowana jest w dzisiejszych czasach popularność. Skupiam się stricte nad tym, co mam do zrobienia a moja muzyka obroni się sama. W styczniu i lutym odwiedzę 10 miast z finałem w Katowicach. Liczę na Was. Dziękuję za wsparcie – napisał.
Zobacz też, jak raperzy oceniają teksty Słonia. Wjechała najnowsza kompilacja z programu Oceń Wersy.