fot. @ciociaewaaa_foto
Pod koniec ubiegłego roku, rapowa scena rozgrzała z powodu beefu na linii: Dixon37 x SB Maffija, w który zaangażowali się: Kafar, Rest oraz Białas i Bedoes. Ostatnim dissem, zamykającym to spięcie był utwór Kafara, pt. „Memento mori”. Czy konflikt jest nadal aktualny? – Rapowo jest to zakończony, a dla mnie najważniejsze jest to, że on już wie, że trzeba ponieść konsekwencje za to, co się mówi. Poniósł i będzie ponosił dalej. – powiedział Kafar w rozmowie z Radosławem Grabarczykiem.
Dla reprezentanta składu Dixon37, starcie z Białasem było nowym doświadczeniem, ponieważ jeszcze nigdy wcześniej nie musiał działać na tej płaszczyźnie. Jakie jest jego zdanie na temat załatwiania spraw poprzez nagrywanie dissów? – Był to mój pierwszy beef i mam nadzieję, że ostatni. Gdzieś tam się sprawdziłem i jak dla mnie wystarczy. Zdałem sobie sprawę, że musiałbym połowie cisnąć i nic innego nie robić – siedzieć w domu i pisać dissy. (…) Nie mam takiego życia, że mogę rzucić wszystko i mogę iść pisać dissy na Białasa. Zabrał mi trochę czasu – potrzebnie, niepotrzebnie – to już zobaczymy. Wiedziałem, że mu nie odpuszczę. Ja jestem mega zadowolony. – wyjaśnił. – Gdyby nie wspomniał o mojej rodzinie, to pewnie skończyłoby się w studiu. A tak to niestety, albo stety – nie skończyło. – dodał.
Rozmowa – poniżej: