fot. kadr z klipu "Bez smutku na twarzy"
Film „PROCEDER” od dnia premiery (15.11) obejrzało setki tysięcy widzów! Rekordowe otwarcie sprawiło, że stał się on jednym z najpopularniejszych filmów 2019 roku. Zbiera on wiele pochlebnych opinii, lecz pojawiają się również krytyczne słowa.
Swoje spostrzeżenie na temat „Procederu” wygłosił, m.in. Kaczy, współtwórca zespołu Proceder, powstałego pod koniec lat ’90.
- Film jak film, więcej fikcja literacka jak film o nim, tak naprawdę. Tak mi się wydaje. Na pewno kilka scen było tragicznych. Jakieś tam wąchanie koksu z kibla w więzieniu. Nie wiem, co to za doradca doradzał. Jakiś kut*s narysowany na plecach, to jest jakiś dramat. – przekazał reprezentant DIIL Gangu w rozmowie z Zuchchłopak dla kmwtv.
Podobne odczucie do Kaczego miał Pih, który Chadę znał bardzo dobrze:
- Jest kilka scen, które nie powinny zaistnieć. Trzeba pamiętać o tym, że Tomek nie był produktem marketingu. Jego wizerunek nie był wyreżyserowany. To był człowiek z krwi i kości, który był taki, a nie inny. Te sceny podważają jego wiarygodność. Ja mogę ręczyć, że on takich rzeczy nie robił. Byłem z nim wtedy, kiedy upadał, kiedy mu się w ogóle nie powodziło i wtedy, kiedy był u szczytu, miał duże pieniądze i nic go nie było w stanie rzucić na kolana i złamać, żeby robić takie rzeczy. – powiedział Pih dla PrzekoTV.
Obejrzyj oficjalny zwiastun filmu „Proceder”!