fot. @ciociaewaaa_foto
Podczas najnowszej rozmowy Marcina Flinta dla Codziennej Gazety Muzycznej z Kacprem HTA, padł temat jego wieloletniego konfliktu z Kalim.
- Jego wypowiedź była śmieszna, bo jeżeli wydajesz czyjąś płytę, propsujesz ją – przy płycie „Ghetto Sound” była jakaś afera o okładkę, bo wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić motyw z „GTA San Andreas” i wówczas ludzie się do tego przyje* – to pamiętam, że Kali wtedy stawał w mojej obronie, że płyta się broni, jest sztosem itd. Potem zrobiliśmy dwie wspólne płyty Ganja Mafii, które tak naprawdę wymyśliliśmy we dwójkę. Chłopaki dogrywali się do rzeczy, ale my w większości je wymyślaliśmy. A następnie w wywiadzie, kiedy już się nie kolegujemy, słyszę, że nie wydał żadnego dobrego rapera, to myślę sobie: „Kur* mać, jak to jest, że zapraszasz przy tylu płytach gościa do współpracy, a potem uznajesz, że jest chu* raperem’. Dziwne, śmieszne… – przekazał.
Aktualnie poszczególni byli reprezentanci GM działają na własną rękę. Kacper otworzył wytwórnię Ghetto Music, w której wydaje swoje płyty. Ekipa Fonos i Ruby również kroczą swoimi ścieżkami. Tak samo dzieje się z producentami – Gibbsem i PSR-em.
Internetowe zamieszanie
W trakcie promocji płyt „Droga Koguta” (Kaliego) i „Underdog” (Kacpra HTA) doszło do nieporozumienia na linii: Kacper x Kali. Jak do tego odnosi się rybnicki raper?
- Ja wtedy pomyślałem tak… Skoro on daje tyle głupich strzałów rykoszetem zahaczających o mnie i dobrze wiem, że to są takie ciche „panczyki” kąsające – jak on to sobie napisał – i wkur*łem się w pewnym momencie. Stwierdziłem, że również mu taki „panczyk” odkopsnę, mając w świadomości to, że raczej on to tylko przetrawi, a nie będzie z tego gównoburzy. Takie było moje przeświadczenie. Kompletnie nie spodziewałem się, że udzieli się w jakimś komentarzu i w ogóle, że ten komentarz będzie napisany w taki sposób, który obnażył bardziej jego, jako osobę, która mierzy ludzi wartościami, typu: słupki na OLiSie, fame, czy co on tam sugerował. W dodatku używając jakichś określeń, jak „duszek”, gdzie gwarantuję Ci, że jakbym stał obok, to nie mówiłby tego w taki sposób. Na pewno jak się spotkamy, to będziemy mieli okazję o tym podyskutować. Tak jak on zaczął tę rozmowę, to ja ją skończę. Jak się spotkamy, to na pewno tak będzie. – oznajmił.