fot. @ciociaewaaa_foto
Jano niespodziewanie rozpoczął promocję najnowszego solowego albumu – „Hipnoza”. Niestety, raper od samego początku napotkał przeszkody, jeśli chodzi o promocję krążka. Co się stało?
Reprezentant Polskiej Wersji umieścił na stronie facebook’owej post, który był „niezgodny ze standardami społeczności”. Do całej sytuacji odniosła się wytwórnia DistrictAREA oraz sam Jano.
Stanowisko wytwórni District Area:
- Jano był cenzurowany przez facebooka. Od momentu kiedy zachęcił ludzi do POKOJOWEJ demonstracji 11 listopada na ulicach Warszawy i dopisał ***** *** , facebook zablokował mu możliwość udostępniania postów. Mocno zaszkodziło to artyście przy starcie preorderu albumu „HIPNOZA”, który to start miał miejsce kilka dni później. Udało się nam ten problem naprawić dopiero po naszej stanowczej interwencji.
W Q&A na instagramowym profilu Jano wypowiedział się odnośnie tej sytuacji:
Facebook zablokował Ci udostępnianie postów po tym, jak napisałeś, co myślisz o protestach?
- To było dziwne. Facebook zablokował mi możliwość udostępniania postów po tym, jak napisałem, co myślę o protestach społecznych i dodałem 8 gwiazdek. Ograniczył mi to zasięgi przy starcie preorderu i to dość mocno. Dopiero po interwencji osób z DistrictArea udało się to odblokować
Co sądzisz o proteście kobiet, popierasz?
- Mam mieszane uczucia. Jeżeli chodzi o samo prawo wyboru to uważam, że o takich sprawach nie powinni decydować politycy a kobiety. Wydaje mi się jednak, że na ten moment jest to temat zastępczy wygenerowany po to, żeby po cichutku wprowadzać ustawy, które w efekcie szkodzą nam dużo bardziej. Ja jestem za walką o wolność ogólnopojętą i jeżeli ludzie nie zrozumieją i nie połączą się ponad podziałami, przekonaniami, religią itd., to nigdy nic się nie zmieni. Powinniśmy walczyć o wolność wyboru w każdym aspekcie życia.
Czy w Polsce jest jakakolwiek alternatywa dla PiS?
- Przez chwile myślałem, że jest, ale niestety się myliłem. Politykom nigdy nie można było ufać i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Świnie przy korycie… wydaje mi się jednak, że obalenie rządu w tak trudnym czasie dla naszej gospodarki mogłoby doprowadzić do jeszcze większej katastrofy niż w tym momencie jest… wydaje mi się, że w tym momencie najlepiej byłoby wymusić na obecnym rządzie inną narrację i zmiany w swoim podejściu. Niech dadzą nam normalnie żyć i pracować.