fot. kadr z klipu "Facet z 3 na przedzie"/Step Records
We wrześniu miną cztery lata, odkąd na sklepowe półki trafił trzeci solowy album Hukosa, pt. „Wielkie wojny małych ludzi” (ukazał się on nakładem wytwórni Step Records). Czy po tak wielu miesiącach, białostocki raper wróci z nową płytą? Wszystko wskazuje na to, że tak!
Hukos kilka dni temu potwierdził, że spokojnie (w swoim tempie) szykuje materiał na nowe wydawnictwo. – Robię solową płytę, ale dużo treści, więc jak kiedykolwiek polubiłeś jakikolwiek mój track, to wiesz, że będzie tam dużo gadania o konkretach. (…) Spróbuję zrobić płytę na zasadzie moich własnych doświadczeń, a te chlanie, i dupy, i imprezy – to będzie tylko tło i taki hak myślowy, żeby pogadać z ludźmi o kilku sprawach, które nie dają mi żyć, a już dziś nie wypada się o nich wypowiadać. – napisał na Facebooku.
Wypowiedział się on także o tym, co aktualnie dzieje się na rapowej scenie. Jakie ma zdanie na ten temat? – O ile sam strasznie się jaram nowoczesnym rapem i samym faktem, że rap się zmienia i rozwija, to jak słucham tych nowych rozwiązań, to jako zwykły słuchacz i zajawkowicz rapowy – a też już starszy zgred – brakuje mi takiego rapu, jakiego sam lubiłem zawsze słuchać. Brakuje mi coraz bardziej raperów, którzy mówią, co u nich słychać. Bez lukru i trapu, tylko szczerze potrafią nawinąć o sukcesie i bydlęcym skurwieniu, jak są w ciemnej dupie. 'Jakie życie, taki rap” – jak to powiedział Peja. Rap o czymś konkretnym… – oznajmił.
Niedawno, Hukosa mogliśmy usłyszeć gościnnie na albumach: Ciry „Pocztówki z miasta B. cz.2” (w utworze „Pogwarki”) i mixtape „Taśmociąg 2” (w „Dom pod Montrealem”), a także na producenckim projekcie Matka „Płyta Matka” (w „Chciałem być”). Wkrótce usłyszymy go również na pierwszym wspólnym krążku Resta i Kafara, pt. „BSNT”. Pojawi się w numerze, zatytułowanym „Style”, do którego zostało zaproszonych aż 18 raperów |info!|.