Trzy lata minęły od momentu, kiedy to Hinol wypuścił pierwszą solową płytę. Przez ten okres, warszawski raper sprzedał łącznie ponad 60k nośników „Mej duszy dziecko”, co sprawiło, że w jego ręce trafiło wyróżnienie w postaci podwójnie platynowej płyty.
Słuchacze z niecierpliwością czekali na nowe kawałki reprezentanta Polskiej Wersji i w końcu doczekali się. 3 tygodnie temu do sieci trafił singiel z klipem „Family”, a kilkanaście dni później „Dziś się czuję jak to zwierzę”.
Dlaczego na następcę „Mej duszy dziecko”, czyli „Od końca do początku” musieliśmy czekać tyle długich miesięcy?
- Musiałem poukładać pewne życiowe sprawy. I choć wtedy inspiracje mogłem znaleźć każdego dnia, to nie miałem wolnej chwili i czystej głowy tak, jak teraz. – przekazał.
Raper powiedział także, skąd czerpie inspiracje do pisania tekstów…
- Czerpię ją z tego, co przeżywam ja i moi bliscy. Z książek, a niekiedy także z filmów. Inspiracja jest wszędzie. Na dobrą sprawę mogłaby to nawet być mucha, która odbija się od szyby albo kręci się w kółko pod żyrandolem. To bardzo ludzkie. Raz chyba nawet coś o tym napisałem hehe.
„Od końca do początku” nie będzie jedynym albumem Hinola, który ukaże się w najbliższym czasie?
- Już coś mi chodzi po głowie. Teraz będę sporo pisał. Ostatnie 3 lata zamulania sprawiły, że mam duuużo do powiedzenia i dużo do nagrania. – podkreślił.
Obserwujcie na bieżąco poczynania Hinola?
SPRAWDŹ TO: Hinol mówi, dlaczego nie nagra kawałka z Episem
Nowy program PŁYCIZNA na żywo już w najbliższy poniedziałek!
fot. @ciociaewaaa_foto