fot. @filipek1995
Dziś (22.06), będziemy świadkami kolejnej gali organizowanej przez Fame MMA. W Częstochowie dojdzie do starcia, m.in. między Filipkiem i Tombem. Obaj raperzy są skonfliktowani od wielu lat. W 2015 roku zmierzyli się w walce freestyle’owej – „Stopro Frestyle Battle”, w której z tarczą wyszedł Filipek – czy dziś – podczas „Fame MMA 4” – będzie podobnie?
Przed reprezentantem QueQuality stoi trudne zadanie, ponieważ jego rywal jest zdecydowanie wyższy i cięższy: – Nie obiecuję, że wygram w sobotę. Czeka mnie ciężkie, cholernie ciężkie wyzwanie, ale to ja chciałem tej walki, to ja o nią zabiegałem i to ja cieszę się jak dziecko, że idę się napierd***ć z tym typem. W sobotę ciężki nokaut. Albo ja nim, albo on na mnie. – przekazał na Instagramie. – Nie chciałem, żeby Tomb zbijał kilogramy, może wnieść na wagę nawet 200 kilo. – dodał.
Raper oznajmił również, że jest dobrze przygotowany fizycznie, ponieważ przeszedł wszystkie etapy treningowe: – Generalnie nie lubię jakiegoś motywacyjnego pierd***nia, ale odjeb***m calutki okres przygotowawczy do walki. Ciężko było to pogodzić z koncertami, które graliśmy najczęściej na drugim końcu Polski, ale jakoś się udało. Na podziękowania przyjdzie jeszcze czas po walce.
Kto według Was zwycięży: Filipek, czy Tomb? Piszcie swoje typy w komentarzach…
https://www.instagram.com/p/By-4lXTi51w/