No i minął kolejny program, który zapowiada galę Fame MMA 17. Podczas niej powalczy trójka raperów, mianowicie – Filipek, Fabijański i Wac Toja. Mimo, że ostatnia dwójka skrzyżuje rękawice ze sobą, to tak naprawdę większa spina jest między dwoma postaciami na literę „F”.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach!
Fabijański i Filipek cisną po sobie
Niechęć Filipka do Fabijańskiego trwa długi czas. Właściwie zaczęło się to od beefu Quebonafide z Sebastianem. Wówczas Filipek stanął po stronie kolegi z wytwórni – i nie zmienia zdania do dziś.
Niewykluczone, że obaj panowie nieporozumienia wyjaśnią kiedyś w oktagonie. Na razie zrobili to podczas FAME 17 Cage Special.
- Facet ma do mnie jakiś problem. Wymyślił, że jestem jakiś. Ni ch*ja mnie nie zna, nie wie o mnie nic. Nie rozmawiał ze mną nawet przez chwilę. Widziałem, jak patrzył na mnie na tych Popkillerach. Powiedziałeś coś na mój temat, coś Ci się wydaje – mówił Fabijański.
- Powiedziałeś w rapnewsie, że chętnie zmierzyłbyś się z Quebonafide. A jak Ci Siwy powiedział, że nie zmierzysz się z nim, bo mały klub nie będzie do dużego, to powiedziałeś – a dlaczego nie dajecie opcji małemu klubowi zmierzyć się z wielkim itd. A jak dostajesz konkretną propozycję, żeby zmierzyć się ze mną albo Boberem, to powiedziałeś: „eee, je*ać” – przekazał Filipek.
Chodzi oczywiście o walkę w formule battlerap, która miałaby się odbyć w Rap Nokaut.
- Nie, ja zgodziłem się na Bobera. Po prostu nie odbyło się to przedsięwzięcie – odparł Fabijański.
- Dobra, zobaczymy, jak wyjaśni to Siwydym… – dodał Filipek.
Pełna wymiana zdań na YouTube:
Zobacz też najnowszy odcinek serii Oceń Wersy. Z tekstami m.in. Maciasa White Widow, Filipka, Diho czy Dawida Obserwatora zmierzył się Koro.