Filipek stoczył piąty pojedynek we freakfightach. Okazał się on dla niego szczęśliwy, ponieważ na gali Fame MMA 16 rozprawił się z Daro Lwem. Tuż po walce oficjalnie został ogłoszony kolejny przeciwnik rapera – Robert Karaś.
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach
Filipek vs Daro Lew
Spina na linii Filipek vs Daro Lew trwa od długiego czasu. Specjalnie użyliśmy słowa „trwa”, ponieważ nawet po zakończonej walce pozostał niesmak. Reprezentant QueQuality ujawnił, że jego rywal nie podał mu ręki po stoczonym pojedynku.
- Nie podał, ale nie mam o to do niego pretensji. Każdy inaczej odbiera tę otoczkę. Spotkałem go o 8 rano pod windą i powiedziałem mu „witam”. Odpowiedział „cześć” – przekazał raper.
Wrzało na konferencjach prasowych, w programie Face2Face czy na ważeniu tuż przed samą galą Fame MMA 16. Doszło do przepychanek, nie wspominając już o słownych pociskach. Ostatecznie to, kto jest mocniejszy zweryfikował oktagon. A tam Filipek nie dał szans swojemu przeciwnikowi.
- Nie podłożył się. Jeżeli prześledzisz sobie walkę to zobaczysz kilkanaście sekund wcześniej przed pierwszym liczeniem, że wszedłem całą serią i to podłączyło rywala. Był naruszony. Później trafiłem dwoma lewymi prostymi. Poza tym miał ślady walki na twarzy. Może ma coś z odpornością, dlatego nie jest wybitnie wysoka, nie wiem. Nie mi to oceniać – skomentował.
2023 – kolejne wyzwanie
3:2 – to aktualny rekord Filipka. Pokonał on: Tomba, Sobotę i Daro Lwa. Przegrał z Rybą i Ferrarim. Teraz skrzyżuje rękawice z Robertem Karasiem, który będzie dla niego niezwykle wymagającym rywalem.
Jak ogłosiła federacja:
- Ten pojedynek zobaczycie na FAME 17 – czytamy na Instagramie.
Zobacz przy okazji, jak DIOX ocenia wersy kolegów z branży. W programie Oceń Wersy dostał od nas teksty takich graczy jak, m.in. Kali, Tede, Oliwka Brazil, Jakub Grabowski czy… Koldi z Alcomindz, z którym jest w konflikcie.