fot. kadr z klipu
Wczoraj, 10.09, miała miejsce premiera najnowszego albumu – MOPS x DJ PETE, pt. „WYSUBLIMOWANA KLIENTELA”. Jest on wielopłaszczyznową przewózką, który pierwotnie miał się nazywać Areszt (wszystkie wersy siedzą), a finalnie jednak, biorąc pod uwagę do kogo jest adresowany – nosi tytuł „Wysublimowana Klientela”.
Teledyskiem promującym ten projekt jest „CONCORDE”, który trafił już na YouTube.
Arcydzieło, wyjątkowe pod każdym względem, warstwa muzyczna, bezdyskusyjnie rozj8ana przez Dj Pete’a, człowieka, który z niewiarygodną łatwością łączy wszystko, co w rapie najpiękniejsze, doprawiając zawsze autorskimi rozwiązaniami rytmicznymi. Mops (jedyny Polak, który podjął rękawicę rzuconą przez Eminema i pocisnął „Rap God” po polsku), udowadnia, że tylko chodzenie własnymi ścieżkami daje mu największą satysfakcję. To, że nikt nie robi rapu, tak jak w/w duet – słychać po samych singlach: „SWAG”, „CONCORDE”, czy „BANG”. Obrazki ekipy Kinomotiv, do wspomnianych klipów, zyskują opinie najlepszych klipów roku 2020. Dobrych na tyle, że „BANG” został usunięty przez YouTube ze względu na sprzedaż narkotyków online. Chcesz coś kupić? Śmiało. Jakość gwarantowana. Nie jesteś przekonany? Nie ma sprawy. To nie jest towar dla każdego. To dla WYSUBLIMOWANEJ KLIENTELI.
„CONCORDE” – naddźwiękowy samolot odrzutowy. Ikona technologicznego postępu. Zbyt szybki dla stref czasowych, wyprzedzał o lata swoja epokę. Podróżowanie nim było przywilejem nielicznej, wysublimowanej klienteli.
Concorde nigdy nie odniósł komercyjnego sukcesu, na pokładzie samolotu rzadko był komplet pasażerów, a ceny biletów osiągały absurdalne wartości. Mimo iż eksploatacja maszyny była totalnie nieopłacalna, spędziła ona w przestworzach 30 lat. A to oznacza, że za jej stworzeniem nie stała czysta ekonomia, a raczej idea. Idea powołania do życia czegoś wspaniałego! Podobna idea towarzyszy duetowi MOPS i DJ PETE od blisko dekady, a historia „CONCORDE’a” świetnie odzwierciedla podejście do muzyki oraz drogę, którą przeszli. Z tą różnicą, że dla MOPSA i PETE’a to dopiero początek.