fot. kadr z klipu "Intro"
Niedawno warszawski raper wypowiedział się na temat Tekashiego 69, przy okazji przewidując to, co stanie się w niedalekiej przyszłości zarówno z fanami, jak i twórcami rapu: „Nowej generacji słuchaczy nie interesuje to w żadnym stopniu, czy ktoś jest sztywny, autentyczny, czy prawdziwy. Będzie im tylko chodziło, żeby muzyka bujała” – podkreślił.
Teraz za pomocą opcji „Zadaj pytanie” na Instagramie, odpowiedział na kilka pytań zadanych przez użytkowników.
- Jak oceniasz środowisko hip-hopowe w tych czasach?
– Tarantino by zrobił dojeb*ny film o polskim rapie. Ogólnie środowisko tragiczne, dwulicowe, zakłamane i obłudne… Często farmazon na farmazonie. Jednak wiem, że na tej scenie są wciąż raperzy autentyczni. Jednak wiem, że na tej scenie są wciąż raperzy autentyczni (nie wszyscy są u szczytu popularności), którym na pewno jest nie w smak z powodu tego cyrku i że wiele osób w dzisiejszych czasach mierzy wszystkich tutaj jedną miarą. - Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że słuchacze polskiego rapu są jego największym problemem?
– Tolerancja kurestwa i frajerstwa to niewątpliwie duży problem. - Jak Twoim zdaniem powinien wyglądać współczesny Hip-Hop?
– Może jestem jednym z bardzo nielicznych, którzy tak myślą, ale dla mnie raper nie powinien być turbo parówą i powinien być autentyczny. W końcu ta muzyka z czegoś się wzięła…