Długi czas największy prym wśród hip-hopowych festiwali wiódł Polish Hip-Hop Festiwal w Płocku. W ubiegłym roku w związku z obostrzeniami nie mógł się odbyć, ale jego miejsce godnie zapełniła Rap Stacja, na której pojawiły się tłumy fanów głodnych koncertów. Zdaje się, że w tym roku będziemy mogli cieszyć się już licznymi imprezami tego typu, ale organizatorzy Rap Stacji także podkręcają tempo.
Szósta edycja może okazać się równie – a nawet bardziej – przebojowa od ubiegłorocznej. Impreza potrwa od 7 do 9 lipca, a wśród już ogłoszonych artystów znajdziecie czołówkę mainstreamu: Malik, Kizo, Białas, Guzior czy Szpaku. W oczekiwaniu na tegoroczną Rap Stację zebraliśmy najciekawsze wydarzenia poprzedniej edycji.
Oświadczyny na koncercie Sariusa
Wiele emocji i wzruszenie dostarczył występ Sariusa. Raper znany jest z dobrego kontaktu ze słuchaczami, nic więc dziwnego, że to właśnie podczas jego koncertu jeden z fanów oświadczył się swojej dziewczynie. Po tym jak jego wybranka powiedziała „tak”, Sarius wraz z publicznością zrobili wielki hałas dla świeżo upieczonej narzeczonej pary i zaśpiewali sto lat. Raper podsumował całe zajście słowami „cała przyjemność po mojej stronie!”. Chapeau bas.
Chivas grający #hot16challenge2 Szpaka
Również pierwszego dnia festiwalu miał miejsce koncert Chivasa, świeżo upieczonego Młodego Wilka Popkillerów. Jego show spotkało się z krytyką słuchacza, któremu nie spodobało się, że Chivas nawinął #hot16challenge2 Szpaka, nieprzygotowanie do zagrania utworu Say10, którego domagała się publiczność oraz nadużywanie playbacku.
- Ogólnie nie odpowiadam na takie rzeczy, ale tym razem się wku*wiłem. Mówiąc, że przez fajki nie mogę nawijać, to ja żartowałem. Po drugie – to nie działa tak, że w pewnym momencie koncertu włączasz sobie playback, tylko piosenki są wcześniej przygotowane z odpowiednią głośnością itd. Ja ustawiłem sobie ją na 30% wokali, bo nie byłem pewien, czy wszystko dobrze zagram. Zrobiłem 7 prób i nie wstydzę się tego, że nie byłem w stanie zagrać którejś piosenki, po prostu jej nie umiałem – co w tym dziwnego? Zrobię więcej prób, nauczę się ją grać, bo zauważyłem, że ludzie ją chcą, więc się przygotuję i zagramy.
Czemu zagrał 16-stkę Szpaka? Artysta powiedział, że zagrał go ze względu na lęk przed tym, że publika nie będzie się bawić przy jego autorskich numerach. Deklarował wtedy jednak, że dalej będzie grał utwór szefa GUGU – bo chce, po prostu.
Mata nie znalazł się w line-upie festiwalu, więc zatrudnił się jako kasjer
Fani Maty poczuli się rozczarowani, gdy w miejsce ostatniego ogłoszonego artysty (który swoją drogą wydawał się mieć cztery litery) ogłoszono Janusza Walczuka. Szybko stało się jednak jasne, że Mata nie odpuści udziału w festiwalu w swoim rodzinnym mieście – i zrobi to na swój sposób. Jego pojawienie się zapowiadał na swym koncercie White 2115, pozdrawiając go ze sceny i mówiąc, że wie, że gdzieś tu jest.
Miał rację – już kolejnego dnia w sklepie Groszek Mata pracował jako kasjer i sprzedawał preordery „Młodego Matczaka”. Na dodatek podczas koncertu Janusza Walczuka wyjechał na scenę w wózku sklepowym, by zarapować kilka numerów. Warto dodać, że Groszek należy do jego wujka i to właśnie tam kręcony był teledysk do jednego z pierwszych numerów Maty „Brum Brum”.
Incydent na koncercie Guziora
Pewne wydarzenia wydają się tak absurdalne, że ciężko je sobie wyobrazić, jeśli nie widziało się ich na żywo. O ile staniki rzucane przez fanki na scenę podczas występu Malika Montany nie budziły zaskoczenia, tak zszokować mógł lecący z impetem w kierunku Guziora… klapek. Raper został nim trafiony (na szczęście nie w twarz) podczas koncertu. Na szczęście był to jedyny taki incydent, a raper wydawał się tym nie przejmować, bo rzucił ze stoickim spokojem jedynie „więcej tak nie robimy”.
Mata feat. White 2115 – La la la (oh oh)
To właśnie w Sławie powstał teledysk do trzeciego singla promującego wydawnictwo „Młody Matczak”. Po komentarzu politycznym w „Patoreakcji” i lovesongu w postaci „Kiss cam” Mata zdecydował się podsumować festiwalowe szaleństwo w rodzinnej miejscowości wakacyjnym klipem. Ujrzycie w nim zarówno wycinki z koncertów, nagrania ze sklepu Groszek czy z pływania w pobliskim jeziorze.
2115 label
Bedoes zapowiada mocne ruchy związane z 2115 na najbliższe lato, deklarując, że wakacje będą należały właśnie do nich. To właśnie podczas koncertu w Sławie poinformował o powstaniu wytwórni 2115, w której zarządzie znajdzie się między innymi Białas. Borys podkreślił w ten sposób, że inne labele mogą wykorzystywać artystów, ale nie SBM. To tylko jedna z wiadomości, którą ucieszył fanów podczas występu: opowiedział również, że zniknął guz jego mamy.
Nic dziwnego, że raper nie mógł powstrzymać się od skorzystania z miotacza ognia. A jego głos krzyczący „SŁAWA, JESTEŚCIE TU KU*WA CZY NIE?!” wybrzmiewał w bębenkach publiczności jeszcze długo po zakończeniu finałowego numeru.
Nie musisz mieć własnego koncertu, by nawinąć na koncercie
Prawdopodobnie w wyniku fali krytyki jaka spadła na Sobla za nieuprzejme potraktowanie fana, który wtargnął na scenę, inni raperzy poczuli obowiązek, by ratować honor polskiej sceny. Toteż na Rap Stacji często artyści decydowali się zaprosić na scenę swoich fanów, by wspólnie nawinąć swoje numery. Bedoes wykonał z osobą z publiczności utwór „Brzydkie rzeczy”, a Quebo zatrudnił fana do nawinięcia zwrotki Kukona w „ZŁOTYCHGLOBACH”.
Każde festiwal ma także swoje powiedzenie i jak na PLHHF jesteśmy w stanie w każdej minucie usłyszeć przeciągnięte „EEELO!”, tak ubiegły rok na Rap Stacji został zdominowany przez osiem gwiazdek kierowane wobec rządu. Przekonajmy się razem jakie hasło zdominuje imprezę w 2022 roku.
