Wszyscy są pod wrażeniem tego, co zaprezentowali Alberto i Paweł Tyburski w klatce podczas HIGH League 5. Mimo, że była to walka freakowych zawodników, to poziom sportowy był naprawdę wysoki. Jak to się zakończyło?
Kliknij i promuj swój rap w naszych mediach!
Alberto nie dał rady. Paweł Tyburski za mocny
Po wyrównanej pierwszej rundzie przyszedł czas na drugą. Tutaj niestety kończący atak wyprowadził Paweł Tyburski. Najpierw Tybori posłał Alberto na deski a następnie dobił w parterze, tym samym kończąc pojedynek przez techniczny nokaut.
- Nic mi nie jest po tej walce. W dystansie nie miałem zagrożenia od Pawła. Wkurwiłem się, że mi nogi spompowały się szybko. Chciałem podziękować wszystkim, którzy we mnie wierzyli. Z Pawłem zdecydowałem się bić w jego płaszczyźnie. Wyszedłem z mocnym zawodnikiem, biłem się w jego płaszczyźnie a była niewielka różnica. Zobaczcie, ile on trenuje a ile ja, dzięki – przekazał świeżo po walce Alberto.
Dla reprezentanta GM2L starcie z Tyburskim było drugim wyzwaniem. Wcześniej w debiucie pokonał Marcina Dubiela po 3-rundowym pojedynku. Wówczas sędziowie wskazali jednocześne zwycięstwo Alberto.