fot. kadr z video – Krzysztof Wunatfotografuje Natkaniec
40 lat minęło, jak jeden dzień… Dziś (31.01) warszawski raper świętuje swoje 40. urodziny. Wszystkiego najlepszego od redakcji rapnews.pl!
Fusznik ma na swoim koncie kilkanaście wydanych płyt (w tym solowych i kooperacyjnych) oraz wiele gościnnych udziałów, jak i innych projektów, które przysłużyły się popularyzacji kultury Hip-Hop w Polsce.
- Mordy moje! Rok temu, 31.01, miała miejsce premiera 1. singla „Ruszaj” z mojego 8. albumu solo „Personality”. W dzień moich urodzin, dzięki za pozytywny odbiór mojego albumu. Kto jeszcze nie zakupił płyty ma dalej szansę, żeby to zrobić wbijaj na www.visioners.pl.
Ale nie o tym chciałem… Dzisiaj kończę 40 lat, choć czuję się jakbym miał ze 25. Można by powiedzieć, że te 40 wiosen, to były piękne lata. Zaczynając od mojej młodości, od tych wczesnych lat, gdy byłem kajtkiem i słuchałem płyty winylowe ojczyma, typu: Deep Purple, Led Zeppelin, Tadeusza Nalepy czy Boba Marleya i wiele innych… Również pokochałem wtedy Jazz, kiedy pierwszy raz Mama zabrała mnie na „Jazz Jamboree” w ’88 roku do sali kongresowej i zobaczyłem na żywo koncert Miles Davis, to była dla mnie niezapomniana chwila w moim życiu. Dalej, to już późniejsze lata mojej szalonej i ryzykownej młodości i wejście w mistrzowski świat Hip-Hopu. ’96 rok pierwsze teksty i nagrania, to wtedy wszystko postawiłem na jedną kartę. Muzyka Hip-Hop, pokochałem ten nurt i całą jego kulturę, to tej muzyce oddałem całą swoją młodość… Muzyka dała mi spełnienie, ponieważ zrobiłem dla niej wiele tak, jak i ona dla mnie również. Dzięki muzyce poznałem dużo ciekawych ludzi, zwiedziłem ciekawe miejsca. Tak! Nie dostałem nigdy żadnej złotej płyty, ale jeb* to, bo największą nagrodą dla mnie jest spełnienie planów z młodości i wydanie własnej płyty i zagranie koncertu przed publicznością, która słucha, co mam do przekazania. Wbrew złej krytyce skierowanej pod moim adresem od pierwszej płyty robiłem to, co do mnie należy. Można by powiedzieć, że nie żałuję żadnego dnia i żadnej chwili nawet tych przejeb* momentów, to mnie zmieniło i stałem się jeszcze mocniejszy na następne 40 lat, które są przede mną. Kochajcie życie i spełniajcie swoje marzenia! Fusznikow. – przekazał reprezentant ZIP Składu i Zipery w mediach społecznościowych.