fot. @TDFTEDE
Czy Tede dołączy do sporego grona polskich raperów, którzy mają już doświadczenie w oktagonie? Właściciel Wielkie Joł/NWJ postanowił podzielić się swoim spostrzeżeniem w tej kwestii oraz odnieść się do wypowiedzi Peji.
- Bezpośrednio nie miałem propozycji, ale tak – były propozycje. – ujawnił TDF.
- Generalnie, nie pasjonowałem się sportami walki. Nie interesuję się tym. Wiadomo, że od 5 lat mój styl życia się trochę zmienił, w sensie fizycznym, wytrzymałościowym. – dodał.
Warszawski raper jednak nie wykluczył, że być może kiedykolwiek spróbuje swoich sił w sportach walki. Jedyną motywacją byłyby dla niego… odpowiednie pieniądze.
- Powiem tak, bardzo chciałbym mieć Rolls-Royce’a Phantom poprzedniej generacji i to za pół bańki można kupić. I bańkę honorarium. Za te półtorej bańki, to nawet bym się karate nauczył w te trzy miesiące. Ja nie rozważam nawet tego, bo nikt mi półtorej bańki nie da. Mówię, że za półtora bańki zainteresowałbym się sportami walki, może na tej zasadzie. Nawet jak dostaniesz w mordę za półtorej bańki… ja cię proszę. Tylko tam nikt nie dostaje półtorej bańki. – powiedział w rozmowie z Piotrem Krejnerem dla Radio GRA Wrocław!