Popek o udziale w „Dancing with the Start”, przegranej walce z Oświecińskim i kolejnym rywalu
Wczoraj we Wrocławiu odbyła się gala KSW43, podczas której redaktor mmarocks spotkał na widowni Popka obserwującego poczynania swoich kolegów. Aktualnie raper świetnie radzi sobie na parkiecie, biorąc udział w show Polsatu – „Taniec z gwiazdami”: „są to przed-przygotowania do przygotowań. Tańczę 5 godzin dziennie, ale uwierzcie, to wygląda ładnie na obrazku” – mówi na początku rozmowy.
Wśród widzów w Hali Stulecia znalazł się również Tomasz Oświeciński, z którym Popek mierzył się podczas swojego ostatniego starcia: „Przegrałem walkę, której nie powinienem przegrać. Takie jest moje zdanie. To jest magia tego sportu plus mój niefart w tym dniu, bo miał więcej szczęścia. Ja oddałem tam wszystko, co mogłem” – komentuje swoją walkę z popularnym „Strachem”. „Moim zdaniem była to jedna z moich lepszych walk, pomimo to, że przegrałem. Wyniosłem z tego lekcję w postaci tego, że zamiast zrobić sobie wakacje, imprezować itd., tańczę 5 godzin dziennie, gdzie Wam może wydawać się to śmieszne” – dodaje.
Podczas KSW 43, Tomasz Oświeciński poznał swojego kolejnego rywala. Wbrew niektórym spekulacjom, nie będzie to rewanż z „Królem Albanii”. Popularny aktor zmierzy się z innym trenerem personalnym (i modelem), Bośniakiem – Erko Junem. Z kim rękawice skrzyżuje Popek? „Tego jeszcze nie wiem z kim będę walczył. Wiem, że Oświeciński nie chce mi dać rewanżu. Będę walczył z kimś innym. Ja się przygotowuję pod galę, nie pod zawodnika. Chociaż serce mnie boli bardzo, skompromitowałem się w moich oczach” – przekazał na koniec.
fot. główne - autor: Szymon Starnawski