Poznański raper mówi o swojej ekipie – BOR
Paluch po słynnych już słowach Bedoesa wypowiedzianych podczas SB Ffestivalu na początku lutego br. skomentował tę sytuację następującymi słowami: „w nieodpowiednich rękach może siać spustoszenie i powodować ULTRAGÓWNOBURZE. Przed użyciem zapoznaj się z ulotką” |info!| – umieszczając przy tym swoje zdjęcie z mikrofonem w ręku.
Prowadzący rozmowę dla RAP-NEWS.EU – Proceente, przypomniał Paluchowi ten komentarz, jednocześnie pytając, czy po tej akcji w ekipie BOR były przeprowadzone… „dodatkowe kursy BHP„? „Nie, my również zaliczyliśmy małą wpadkę – Szpaku dziwnie się wypowiadał o raperze z Youtube, po tym jak go pocisnął, więc może ta instrukcja BHP rzeczywiście byłaby potrzebna” – przypomniał Poznaniak.
Paluch od razu dodał, że poszczególni artyści reprezentujący skład BOR są indywidualistami, a on sam nie ma w zwyczaju bycia dla nich szefem i kierowania nimi na każdym kroku: „Każdy ma swój łeb i wie, co robi. To nie jest tak, że: 'ziomek, jesteś BOR, więc nie możesz gadać z tym i tym, a z tym możesz nagrywać, a tego nie możesz mówić’ – każdy ma swój lot i myślę, że to widać w całej ekipie, że jesteśmy inni. Różnimy się podejściem i to wychodzi też w rozmowach„.
Na koniec wypowiedzi wrócił również do tematu zawodnika składu SB Maffija: „Co do Bedoesa… Młodzieńczy wybryk. Ciężka chwilowa sodówka przy komplecie publiczności w Stodole. Nie będę go tłumaczył. Niby też zostałem pojechany, ale… mam to w dupie, tam…„.
Przypomnijmy, że przez ostatnie na scenie przewinęła się fala dissów, w której udział wzięli, m.in. Białas, TPS ZDR, Bedoes, Śliwa czy Tomb.
fot. główne: źródło - www.facebook.com/PaluchOfficial