fot. @emilsiwik
Kizo na swoim Instagramie postanowił skomentować ostatnie wydarzenia, które dzieją się na krajowej rap scenie. Trójmiejski raper odniósł się do „wybryków” Belmondo oraz słów Sentino.
– Pierw Belmondo ze swoją odklejką. Teraz Sentino – głos gangsterskiego rapu. Polska scena to jeden wielki zakład psychiatryczny. Z tym, że nikt z tego nie wychodzi zdrowy. Wręcz przeciwnie. – przekazał na Instagramie.
– Ale nie, najgorsze jest to, że takie zje*y biorą się za coś, co powinno być wartościowe. Najgorsi są ich fani, którzy będą jarać się nimi nawet jakby nasrali im na łeb. Akcji, które ostatnio mają miejsce jest cała lista. Każda z tych akcji, to jest dosłownie max, że w głowie się nie mieści. A wy, debile, się tym jaracie. Gardzicie prawdziwą muzyką, ale jaracie się słowami kłamców i narkomanów. Polski rap się popsuł, nie przez artystów, tylko przez fanów. Taka jest prawda. Zajmijcie się lepiej oglądaniem porno z transami albo „Narcos” na Netflixie niż pisaniem do mnie wiadomości o pisaniu podwójnych rymów. – dodał.