Legenda warszawskiego rapu – Jędker, który od wielu lat spogląda na muzyczną scenę z boku, właśnie pozbywa się… swojej ostatniej pamiątki z przeszłości, mianowicie Złotej Płyty. Została ona przyznana za album WWO „Życie na kredycie / Witam was w rzeczywistości”.
Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ponieważ dochód ze sprzedaży ma trafić na cele charytatywne, gdyby nie fakt, że reprezentant kultowego ZIP Składu w ostrych słowach wypowiada się o artystach chwalących się swoimi wyróżnieniami:
- Ostatnia moja pamiątka z przeszłości na sprzedaż. Ostatnia rzecz jaka mi została po 20 latach w muzyce. Resztę oddałem już dawno na aukcje charytatywne. Zapytajcie lub spójrzcie na ściany „ustawionych” artystów. Wstyd ze są materialistami z własnymi ołtarzykami. Ale to nie ja. Ja czuje się wolny i zdystansowany. Ktoś chce kupić? Cel szczytny bardzo jest – napisał na łamach swojego profilu instagramowego, jednocześnie udostępniając zdjęcie swojej nagrody (poniżej).
Czy w przyszłości jest szansa, aby usłyszeć Jędkera na którymś z koncertów? „Nie sądzę, żeby taki hajc istniał, a dalej, żeby ktoś chciał przyjść na koncerty bez nawet jednej nowej piosenki, a to jest mało prawdopodobne, bo mam materiał SOLO” – odpisał w komentarzu jednemu z użytkowników Instagrama.
https://www.instagram.com/p/BiwSfownpt8/?taken-by=jedker_wroc
Tagi: rap raper hip hop
fot. źródło: www.instagram.com/jedker_wroc