Tajemniczy klimat nowej solowej płyty AKacza
AK-47 w swojej dyskografii ma trzy legalne solowe płyty: „Autopsja” (2013), „Pierwszy dzień w piekle” (2015) i „Czyściec” (2016). Od tego czasu praktycznie zniknął z mediów oraz skupił się na spokojnej pracy nad kolejnym materiałem. Dziś już wiemy, że nowy album jest już bliski ukończenia: „zniknąłem ze stricte hip-hop’owej sceny, lecz nie znaczy to, że usunąłem się sam. Od razu widziałem, co dzieje się w tym środowisku. Widziałem, ile tam jest pozerstwa i lizania dupy. Zawsze stałem obok, więc i tutaj stanąłem obok. Teraz wszedłem w inne środowisko, na które również spoglądam obok i rzeźbię sobie w swoim kawałku drewna – i wychodzi chyba dobrze” – mówi w rozmowie z rap-news.eu.
„Następna płyta będzie zatytułowana – „Źródło”. Jest bardzo wymagająca ze względu na to, co na niej będzie: jest to ŚWIĘTA NOC ze ŚWIĘTYMI ROŚLINAMI. Jest to autentyczne w 100%. Zostało to wszystko zrealizowane – nagrane poprzez zajebisty realizator dźwięku” – ujawnia Akacz. Raper jednocześnie dodaje, że obecnie skupia się nad treścią i budową całej formy muzycznej.
Na razie nie znamy szczegółów dotyczących nadchodzącego wydawnictwa w postaci albumu „ŹRÓDŁO”. Być może zostanie on wydany w wytwórni DistrictAREA, z którą raper współpracował już przy okazji dwóch ostatnich solowych projektów: „Pierwszy dzień w piekle” i „Czyściec”.
fot. źródło: facebook.com